PEKA: użytkownicy nadal niezadowoleni. Ale nie tylko z systemu…

Jeden z naszych Użytkowników opisał nam swoje perturbacje z systemem PEKA – a oto historii ciąg dalszy.  Bowiem otrzymał odpowiedź od ZTM na swoje dwie reklamacje.

Oto ciąg dalszy perypetii z systemem, a zwłaszcza z przysługującą mu ulgą:
“Od ZTM otrzymałem informację, że przyczyną problemu miałaby być źle wpisana (przez przeszkolonych pracowników) data obowiązywania mojej ulgi, w celu nabicia której, jak przypomnę, czekałem długo w kolejce. Nakazano mi wybrać się do obsługi klienta z kartą i naprawić problem. Nie mogłem tego dotychczas zrobić, bo w sobotę punkty są nieczynne. Spróbuję przy najbliższej możliwej okazji, natomiast chciałbym poinformować, że od wielu moich znajomych wciąż napływają niezwykle krytyczne informacje na temat  PEKA, szczególnie na temat naliczania wymienionej ulgi. Dotąd nie ma żadnej informacji na stronach ZTM i PEKA. Ja po miesiącu batalii z ZTM w końcu otrzymałem informację o ewentualnej przyczynie (dowiem się, czy to faktycznie ten problem, gdy udam się do jednego z punktów, by znów odczekać swoje), ale reszta osób nie, bo instytucja zupełnie nabrała w usta. Nie ustosunkowała się do sprawy.

Będę informował o dalszych efektach “współpracy” z ZTM. Wprawdzie opisywane problemy nie brzmią tak, jakby w Poznaniu doszło do trzęsienia ziemi, ale proszę mi wierzyć, zafundowany przez władze nowy system już od ponad miesiąca napsuł krwi bardzo wielu mieszkańców. Niestety każdy, kogo znam, spotkał się z jakimiś kłopotami. Najgorzej mają osoby korzystające z ulg.

Ja właśnie składam reklamację w sprawie kolejnych czterech połączeń ze źle naliczoną ulgą. Co więcej – w jednym przypadku zepsuł się autobus. Gdy próbowałem “odbić” kartę przy wyjściu, system (jak się później zorientowałem) zamiast odliczyć mi pieniądze za resztę podróży autobusem, którym nikt już nie mógłby pojechać, bo uległ awarii… Uwaga… Policzył mi kwotę od nowa od przystanku, na którym doszło do awarii do końca trasy. Oczywiście bez ulgi”.

Od redakcji: my także zwróciliśmy się do Zarządu Transportu Miejskiego z prośbą o wyjaśnienie perturbacji naszego Użytkownika, których powodem nie do końca jest niesprawny system – sporo winy ponoszą też, jak twierdzi, niekompetentni pracownicy, którzy albo nie są w stanie udzielić prawidłowej odpowiedzi, albo popełniają błędy sprawiające, że posiadacze karty ponownie muszą stać w kolejkach. Niestety, nie otrzymaliśmy odpowiedzi…