Orliki będą zmodernizowane!

Najpierw konsultacje z… młodzieżą. Potem projekty autorstwa młodych architektów. Na końcu realizacja – ale nie wiadomo jeszcze, na jaką skalę. Tak zmienić mają się Orliki, które dzięki temu zostaną wzbogacone o dodatkowe miejsca rozrywki.

Orliki, czyli jedne ze sztandarowych inwestycji rządowych, mające upowszechnić dostęp do dobrej infrastruktury sportowej, okazały się świetnym pomysłem – wiele z nich jest wręcz obleganych. Sęk w tym, że nie korzystają z nich wszyscy, ponieważ standardowy Orlik jest wyposażony w szatnię oraz boisko do koszykówki i piłki nożnej. Wbrew zaś opiniom niektórych osób, w Polsce – również w Poznaniu – uprawiane są także i inne dyscypliny sportowo-rekreacyjne.

– Te Orliki są świetne, ale dostosowane do 50-60 proc. dzieciaków – twierdzi Marek Sternalski, jeden z poznańskich radnych.

Dlatego też Urząd Miasta Poznania postanowił zorganizować konsultacje, czy też raczej warsztaty. Jednak nie dla profesjonalistów, a dla tych, którzy powinni być odbiorcami oferty Orlików. Czyli dla dzieci.

– Dzieci ewaluują to, co powstało, jak również wskazują kierunki rozwoju. Pokazują to, co mogłoby powstać, co chciałyby, aby znajdowało się na Orliku – tłumaczy Tomasz Lański z oddziału dialogu społecznego Biura Prezydenta Miasta Poznania. – Są elementy, które wymagają renowacji, wskazują też to, co można poprawić niewielkim kosztem.

Lemański podkreśla, że szczególny nacisk jest położony na to, co mówią dziewczynki. Te zaś wskazują np. na brak stojaków rowerowych czy też do poskakania w gumę, ale też np. zwyczajny brak ławek.

Wszystkie pomysły zostaną zebrane, a następnie przekazane dyrekcjom szkół w formie specjalnego raportu – ale nie tylko. Urzędnicy chcą bowiem “poprawić” poznańskie Orliki w taki sposób, aby oferta była bardziej multidyscyplinarna. Dziecięce pomysły zostaną więc przekazane młodym, poznańskim projektantom, którzy na ich podstawie w specjalnym konkursie zaproponują rozwiązania służące zwiększeniu atrakcyjności Orlików. Już teraz wiadomo, że dzięki temu miałyby się znaleźć przy Orlikach dodatkowe sprzęty sportowo-rekreacyjne, być może nawet niewielkie kawiarnie, małe trybuny, pola do gry w boule i inne urozmaicenia.

W ten sposób jeszcze w tym roku ma powstać projekt gotowych, najlepiej modułowych rozwiązań (pieniądze na projekt są zarezerwowane w budżecie). W 2015 roku natomiast w ten sposób ulepszone mają zostać co najmniej 2 Orliki w Poznaniu (m.in. przy Szkole Podstawowej nr 6, gdzie odbywały się czwartkowe konsultacje). Czy tylko 2, czy też więcej – to się dopiero okaże.

– Skala zależy od tego, czy uda się zdobyć środki pozabudżetowe na to, czy też będzie to projekt realizowany ze środków własnych miasta – informuje Ryszard Grobelny, prezydent Poznania.

Ile może kosztować ulepszenie jednego Orlika?
– To może być “ileś set” tysięcy złotych, jeżeli to nie mają być tylko place zabaw, ale też pola do różnych gier – wylicza Sternalski. – Te pierwsze Orliki powstaną za pieniądze miejskie.

Oprócz środków europejskich urzędnicy chcieliby pozyskać także pieniądze z budżetu Ministerstwa Sportu i Turystyki. Z rządem Poznań chciałby współpracować także na innym polu – poznańskie ulepszone Orliki mogłyby bowiem służyć za wzór dla reszty kraju, o ile wypracowany zostanie udany format zmian.