.jpg)
Poznań z latarniami ma ewidentny problem – uliczne latarnie albo się nie świecą w nocy, albo zapalają się już po zmroku, albo… świecą się przez cały dzień. Ten ostatni przypadek dotyczy budynków szkolnych przy ulicy Jarochowskiego, o czym poinformował nas jeden z naszych czytelników.
Latarnie na budynku są jednak czymś nowym, ponieważ świecą się co najmniej od kilku dni… bez przerwy.
– Pozostałość po erze “grobelizmu” – pisze nasz czytelnik. – Przez kilka dni zapalonych jest wszystkich 15 latarni oświetlających budynki podstawówki i gimnazjum. Może latarnik “zasnął” po sylwestrze? Później znowu Wydział Oświaty będzie stęał, że nie ma kasy na zajęcia dodatkowe, bo są stałe (i rosnące) rachunki za utrzymanie placówek edukacyjnych. Pytanie kto za taką rozrzutność zapłaci…
Niestety nie udało nam się ustalić, czy latarnie świecące w dzień są wynikiem awarii, czy też zaniedbania ze strony pracowników szkoły. Pozostaje mieć nadzieję, że nie będą zapalone do 7 stycznia – to wtedy bowiem uczniowie wrócą z przerwy świątecznej.