Ratajscy strażacy ostrzegają przed pożarami traw

Zbliża się wiosna, czyli pora, kiedy pożary trwa zdarzają się wyjątkowo często. Wiele osób nadal jest przekonanych, że wypalając stare trawy na łące robi miejsce dla młodych roślin, a popiołem użyźnia ziemię. – Nic bardziej błędnego – przekonują strażacy z Rataj. – Wypalanie traw to jeden z najbrutalniejszych sposobów niszczenia środowiska.

Pożary traw w Polsce to prawdziwa plaga. Statystycznie aż 94% wszystkich wiosennych pożarów traw jest spowodowanych działalnością człowieka, a najczęstszą przyczyną tych zdarzeń są akty chuligańskie, czyli po prostu podpalenia. Pożary powstają też w wyniku wypalania pozostałości roślinnych na terenach np. ogródków działkowych, a także wskutek rozpalania dzikich ognisk w miejscach do tego nieprzeznaczonych. Najwięcej pożarów traw, pól i nieużytków rolnych powstaje na początku wiosny, tj. w marcu i kwietniu. W 2014 roku na terenie Poznania odnotowano ich 413.

Wypalanie traw jest niezgodne z prawem i bardzo niebezpieczne. Płonące trawy to pułapka dla owadów i zwierząt, podpalacz niszczy więc środowisko naturalne i wszystko, co w nim żyje. Przede wszystkim jednak ogień to śmiertelne zagrożenie dla ludzi – co roku w pożarach traw w Polsce ponosi śmierć kilkanaście osób, a kilkadziesiąt odnosi obrażenia!

Niestety, zdarzają się też przypadki kiedy dochodzi do tragedii wśród strażaków. W województwie mazowieckim w 2012 roku jeden ze strażaków przypłacił taki pożar życiem. – Dla nas, strażaków, jest to szczególnie niebezpieczne w sytuacji silnego, wiejącego zmiennie z różnych kierunków wiatru – tłumaczy st. kpt. Jacek Orlikowski, zastępca
dowódcy Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej Nr 7 (Poznań – Rataje). – Pożar wtedy rozprzestrzenia się szybko i niekontrolowanie i występuje realne zagrożone dla zdrowia i życia ratowników.

Regularnie zdarza się też, że w wyniku pożarów traw dochodzi do innych groźnych pożarów. Niejednokrotnie bywały sytuacje, kiedy ogień wymykał się spod kontroli i sięgał zabudowań miejskich lub przenosił się na pobliskie lasy, a stąd już bardzo blisko do poważnych zdarzeń pożarowych. Ogień zresztą toi nie jedyne zagrożenie, jakie niesie ze sobą pożar.
– Podczas pożarów traw powstaje duże zadymienie, które jest szczególnie groźne dla osób przebywających w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca zdarzenia, z uwagi na możliwość zatrucia – tłumaczy st. kap. Jacek Orlikowski. – Powoduje ponadto zmniejszenie widoczności na drogach, co może prowadzić do powstania groźnych w skutkach kolizji i wypadków drogowych. I jeszcze jedno, strażacy zaangażowani w akcję gaszenia pożarów traw, łąk i nieużytków, w tym samym czasie mogą być potrzebni do ratowania życia i zdrowia ludzi  w innym miejscu. Może się zdarzyć, że przez lekkomyślność ludzi nie dojadą z pomocą na czas tam, gdzie będą naprawdę niezbędni.

To dlatego strażacy apelują wiosną o rozsądek. Nie tylko do tych, którzy zamierzają wypalać trawy, ale też do tych, którzy mogą być świadkami takich czynów. Powinni wtedy jak najszybciej zawiadomić straż pożarną.

Strażacy z Rataj co roku na wiosnę organizują dodatkowe działania prewencyjne i o zagrożeniach związanych z pożarami traw mówimy podczas cyklicznie realizowanych zajęć edukacyjnych dla dzieci i młodzieży w szkołach i przedszkolach oraz podczas dni „Otwartych Strażnic” – wszystko po to, by zapobiec tragedii.
– Nie jesteśmy w stanie dotrzeć jednak do wszystkich – mówi Jacek Orlikowski. – Dlatego też apelujemy w tym miejscu do rodziców o baczniejsze zwrócenie uwagi na to co robią ich pociechy, a nauczycieli o poruszenie tego zagadnienia na lekcjach w szkołach.