.jpg)
.jpg)
Informacja o tym, że być może planowany nowy szpital dziecięcy nie powstanie przy ul. Kurlandzkiej, jak to wcześniej planowano, ale właśnie przy Lutyckiej, po raz pierwszy pojawiła się w kwietniu. Powodem był fakt, że na terenie przy Kurlandzkiej, już oficjalnie przekazanym przez władze miasta samorządowi województwa, znajduje się wiele instalacji podziemnych i naziemnych, które trzeba by przenosić. A to oznaczałoby wzrost kosztów budowy szpitala.
– Lokalizacja inwestycji budowy nowego szpitala pediatrycznego w Poznaniu rozważana jest aktualnie w dwóch miejscach: podstawowym przy ul. Kurlandzkiej/Szwajcarskiej i rezerwowym przy ul. Lutyckiej obok kompleksu Szpitala Wojewódzkiego – tłumaczył wówczas Leszek Sobieski, dyrektor Departamentu Zdrowia UMWW. – Kwestią decydującą o wyborze miejsca będą dwie przesłanki: uregulowane formalnoprawne prawo do gruntu i koszty technicznej adaptacji gruntu dla celów inwestycji, w tym zabezpieczenie dojazdu do drogi publicznej.
Teren przy Lutyckiej kosztami technicznej adaptacji gruntu bije na głowę teren przy Kurlandzkiej, jednak wyjaśnienia wymagała kwestia własności gruntu. Bo oficjalnym właścicielem terenu był Uniwersytet Przyrodniczy – gdy budowano tam szpital, nie zadbano o przekazanie szpitalowi na własność gruntu, na którym powstał, i wpisanie tego do ksiąg wieczystych.
Urząd marszałkowski, mimo propozycji polubownego rozwiązania sporu ze strony Uniwersytetu przyrodniczego, zdecydował się na oddanie sprawy do sądu. UP przegrał sprawę w sądzie rejonowym, później sąd okręgowy podtrzymał wyrok, a 11 maja sąd administracyjny zadecydował, że uczelnia traci prawo do 18 ha.
Urząd marszałkowski już zdążył podpisać umowę z wykonawcą projektu – program prac ma być gotowy na 2 czerwca. Marszałek zamierza także przekazać spółce Szpitale Wielkopolski 25 mln zł, które pozwolą na rozpisanie przetargu na wykonanie projektu szpitala. Gdyby wszystkie prace udało się wykonać zgodnie z planem, to na przełomie roku 2018 i 2019 szpital powinien być już gotowy.