Święto Cykliczne w stylu retro

Były damy w „sobolowych” etolach, szpileczkach, ze starannie umalowanymi ustami, były zawadiackie rowerzystki w pumpach, byli panowie w kapeluszach i pod krawatem – i aż trudno uwierzyć, ale wszyscy to rowerzyści, którzy postanowili w tym roku obchodzić Święto Cykliczne w stylu retro.

Święto Cykliczne to doroczne święto rowerzystów, które odbywa się w tym samym dniu, 8 czerwca, w kilkunastu miastach w Polsce. W Poznaniu na rowerową wyprawę wszystkich miłośników dwóch kółek zaprasza regularnie Sekcja Rowerzystów Miejskich i nie inaczej było w tym roku. Ale tym razem postanowili święto uatrakcyjnić… strojami. I dlatego świętu towarzyszy Tweed Ride & Bicykl Piknik, a jego hasłem jest „Rower – elegancja na co dzień”. Co w praktyce oznacza, że ci uczestnicy pikniku, którzy mieli odwagę i ochotę, mogli się przebrać.

Organizatorzy zadbali, żeby przebranie się opłacało: na pikniku zaplanowano konkurs z nagrodami na najlepiej przebraną Uczestniczkę i Uczestnika oraz specjalne zniżki na zakupy na Targu Śniadaniowym dla przebranych uczestników. A ci, którzy jeszcze przywieźli swoją ulubioną filiżankę, dostaną herbatę gratis.  

Ale większość osób przebrała się wcale nie z powodów merkantylnych.
– Uwielbiam lata 20. i lata 30. – deklaruje jedna z uczestniczek, w gustownym kapeluszu z woalką. – Często ubieram się w tym stylu i to kolejna, bardzo fajna okazja.
– Kiedyś kobiety musiały być eleganckie nawet na rowerze i to wymagało trochę zabiegów – śmieją się kolejne uczestniczki pikniku, ubrane niezupełnie rowerowo, przynajmniej według dzisiejszych standardów, bo w sukienki z obszernymi spódnicami i buty na obcasie. – Głównie dlatego, że chciałyśmy to pogodzić mimo wszystko z jakąś wygodą. No i się udało, a jazda na rowerze w takim stroju to coś wyjątkowego. Człowiek od razu czuje się bardziej elegancko, dokładnie tak jak wypada na piknik…

Organizatorom udało się zatem osiągnąć swój cel: „Rower to dopełnienie dobrego stylu i gustownej kreacji” – pisali zapraszając na piknik. I trudno się z tym nie zgodzić!

Sprzed Starego Marycha eleganccy rowerzyści przejechali przez Stary Rynek i centrum Poznania, by zakończyć trasę w parku Wodziczki, na Targu Śniadaniowym. A tam na uczestników czekają: angielska herbatka na kocyku, pokaz tańca, fotobudka, gry i zabawy retro.