Dziedziniec urzędu miasta – będzie nowe, “hipsterskie” miejsce?

Nowa zieleń i drewniane meble – takie obiekty mogą się już wkrótce znaleźć na dziedzińcu Urzędu Miasta Poznania. Pierwsze, wstępne koncepcje, będące wynikiem m.in. przeprowadzonych konsultacji, zostały już zaprezentowane władzom miasta.

Przypomnijmy: dziedziniec Urzędu Miasta Poznania, niegdyś pełniący rolę parkingu, został “wyczyszczony” z samochodów decyzją Jacka Jaśkowiaka, nowego prezydenta Poznania. Od tego czasu działania na dziedzińcu mają charakter tymczasowy – odbywają się tam wystawy fotograficzne, były też targi książki – lecz wciąż poszukiwane są sposoby na bardziej “stałe” zagospodarowanie tego terenu.

W kwietniu odbyły się konsultacje społeczne dotyczące dziedzińca. Nie cieszyły się one wielkim zainteresowaniem, urzędnicy otrzymali zaledwie 9 maili i 26 ankiet papierowych. Te wypowiedzi zostały wykorzystane do stworzenia pierwszej koncepcji zagospodarowania terenu urzędu.

Koncepcję zaprezentował Maciej Wudarski, zastępca prezydenta Poznania, podczas czwartkowego zebrania zarządu miasta. Na dziedzińcu miałyby się znaleźć donice z drzewami, a także ławki i stoliczki kawiarniane. Istniejące klomby z zielenią miałyby także być otoczone ławkami.
– Drewniane meble i donice mają być ruchome, tak aby przestrzeń była wielofunkcyjna – komentuje wiceprezydent Wudarski.

Podobna przestrzeń, z ruchomymi siedziskami i drzewami w donicach, jest tworzona od kilku lat na placu Wolności i funkcjonuje jako Generator Malta. Taka przestrzeń przyciąga tłumy poznaniaków, choć niektórzy zarzucają, że jest zbyt “hipsterska”, czyli zbyt modna i nowoczesna, a serwowane tam dania (firmowane przez restaurację Concordia Design) – zbyt drogie.

Z kolei na inny aspekt zwraca uwagę Halina Owsianna, radna miejska z SLD. Spodziewała się bowiem, że na dziedzińcu stanie makieta Poznania, przykryta dachem z pleksi.