Poznań stolicą… uśmiechu?

Do barszczu nie trzeba zębów, do uśmiechu – już tak. Z trzecią edycją Chroń Dziecięce Uśmiechy, program Czerwonego Krzyża trafia do stolicy Wielkopolski. 100 tys. polskich uczniów weźmie udział w lekcjach edukacyjnych, 9 tys. – w darmowych przeglądach stomatologicznych.

– Oglądam reklamy – tajemnicę zdrowych zębów wyjawia Maciej Zajda, lat 10. Wie, czego w życiu chce: pasty Blend-a-med i szczoteczki Oral-B. Sypie mądrościami: – Lepiej zęby myć niż próchnicę mieć.

Z  regularnie używaną szczoteczką, chłopiec staje się członkiem Klubu Wiewiórka, jednej z dwóch akcji pod patronatem Polskiego Czerwonego Krzyża, dotyczących zdrowia zębów.

– W ciągu dwóch lat przebadaliśmy ponad 14 tysięcy dzieci – o drugim przedsięwzięciu pod patronatem PCK, Chroń Dziecięce uśmiechy, opowiada Justyna Kowalska-Zych z organizacji humanitarnej. – Przeprowadziliśmy też 140 tysięcy zajęć profilaktycznych.

A te oparte są na formule gier i zabaw, piosenek i pląsów, by rozładować napięcie, towarzyszące najmłodszym. By w poczekali „dzieci nie czuły, że idą na ścięcie”.

– Boję się krzyków – o dentyście opowiada Zosia z Szkoły Podstawowej nr 18 w Poznaniu. Lekarz podnosił na dziewczynkę głos, gdy „siadała nie wtedy, kiedy trzeba”. Przerywa jej Nikola: – Wizyty u dentystów lubię. Bo moja pani jest miła.

Entuzjazm Nikoli podzielany jest przez mniejszość – dzieci odczuwają strach przed gabinetami stomatologicznymi, co odbija się na statystykach, określanych przez Karolinę Gerreth z Polskiego Towarzystwa Stomatologii Dziecięcej jako „zatrważające”. W Polsce próchnicą dotkniętych jest 76 proc. dzieci w wieku 6-12 lat. Według planów Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), do 2020 r. najmłodszych z próchnicą ma być tylko 20 proc. Ale to na papierze, bo szanse na realizacje celi są niewielkie.

– Jest źle – potwierdza stomatolog Monika Bednarek. I wymienia przyczyny zepsutych zębów u dzieci: wiedzą, ile razy umyć zęby, ale jak – już nie. A ich lęk przed lekarzem wynika wcale nie z obawy przed wiertłami i bólem. – Jeśli rodzic się boi, to i dziecko. Od zmiany zachowania dorosłych zależy zdrowie pociech.

Również od rodziców zarażają się, nie tylko strachem, ale i samą próchnicą, bakteryjną chorobą zakaźną. Garreth sugeruje, by leczenie zacząć u źródła, czyli od matek. Radzi, by kobiety ciężarne unikały węglowodanów, cukrów prostych, a soki owocowe i warzywne zamieniły na wodę.

To dla przyszłych rodziców, a wielkopolanie już nimi będący mogą wysłac pociechy do mobilnych gabinetów w Poznaniu (7-8 września), Dopiewie (9 września), Pile (10-11 września) i Ostrowie Wielkopolskim (14-15 września).