Przejście przy dworcu prawie gotowe. Piesi już z niego korzystają

Budowa przejścia naziemnego z przystanku tramwajowego na ulicy Matyi do nowego dworca PKP jest na finiszu. Inwestycja oficjalnie nie została jeszcze ukończona, ale piesi już teraz z niej korzystają. Kierowcy natomiast wieszczą ogromne korki i mnóstwo problemów.

Poprzednie władze bardzo tego przejścia nie chciały, obecne – wręcz przeciwnie – zapowiedziały jego rychłą budowę. Choć wcale nie była ona taka rychła, bo na przejście łączące przystanek tramwajowy na ul. Matyi i nowy dworzec PKP trzeba było czekać dość długo, można powiedzieć, że udało się dopiąć celu. Inwestycja jest na finiszu. Wprawdzie oficjalnie nie została jeszcze ukończona, ale ogłoszenie zakończenia budowy przejścia to kwestia kilku dni. Piesi już teraz z niego korzystają, skracając sobie drogę z przystanku na nowy dworzec PKP.

Piesi mają powody do radości, kierowcy – nieco mniej. Ci nie od dziś stoją na stanowisku, że przejście spowoduje ogromne korki i tak naprawdę mocno utrudni poruszanie się po mieście.

Jak będzie w praktyce, przekonamy się już w najbliższych dniach. Jedno jest pewne – dla podróżnych przyjeżdżających do naszego miasta budowa przejścia to bardzo dobra wiadomość. Nie będą bowiem musieli szukać mocno oddalonego od głównego wyjścia z dworca PKP podziemnego przejścia, do którego dotarcie zajmuje sporo czasu. Tym bardziej w sytuacji, gdy ktoś nie zna miasta i nie ma pojęcia o jego istnieniu, a na dodatek ma ze sobą ciężkie torby.

Budowa przejścia dla pieszych wraz z sygnalizacją świetlną przez ul. Matyi rozpoczęła się 19 września. Warto podkreślić, że udało się już ukończyć w terminie, wyznaczonym na 31 października. Realizacja inwestycji kosztowała 426 tys. zł. Prace przeprowadziła firma SEM Zakład Elektrotechniczny Jakub Maćkowiak, Stefan Maćkowiak Sp. j.