Co dalej z koleją aglomeracyjną? “Najważniejsze jest to, żeby myśleć w tym kierunku”

Szybki, punktualny i atrakcyjny system transportowy – tym ma stać się Poznańska Kolej Metropolitalna. O jej utworzeniu mówi się od dawna, teraz jednak pojawiła się na to realna szansa w postaci pieniędzy z ZIT-ów. Jaka przyszłość czeka cały projekt? – Najważniejsze jest to, żeby myśleć w tym kierunku – mówi dr inż. Jeremi Rychlewski z Politechniki Poznańskiej.

Zakorkowane miasto i trudności z przemieszczaniem się pomiędzy Poznaniem a otaczającymi go gminami to główne problemy, które ma rozwiązać Poznańska Kolej Metropolitalna. Pomysł jej utworzenia zakłada stworzenie nowoczesnego systemu osobowych połączeń kolejowych w obszarze metropolitalnym Poznania, tak by maksymalnie usprawnić poruszanie się po jego terenie.

– Poznań potrzebuje jej niewątpliwie – odpowiada dr inż. Jeremi Rychlewski z Politechniki Poznańskiej, zapytany, czy Metropolia Poznań potrzebuje kolei aglomeracyjnej. – Bardzo dużo osób wjeżdża do Poznania samochodami, co powoduje bardzo negatywne skutki dla miasta zarówno jeżeli chodzi o zatory, jak i parkowanie. Trzecia rzecz to środowisko, a czwarta to fragmentacja przestrzeni. Dla pasażerów byłaby to również korzyść, bo nie musieliby codziennie dojeżdżać do Poznania samochodem.

Dr Rychlewski zwraca jednak uwagę na trudności, jakie wiążą się z realizacją projektu Poznańskiej Kolei Metropolitalnej. Tych jest ich sporo. Jako najważniejsze dr Rychlewski wymienia: priorytet pociągów kwalifikowanych nad lokalnymi, nienajlepsze zintegrowanie kolei z transportem miejskim i zagospodarowanie przestrzenne w Poznaniu i okolicach.

– Osiedla często były budowane pod lasem, gdzie nie było możliwe zapewnienie dobrej jakości transportu zbiorowego. To przekonuje wielu ludzi do korzystania z samochodów – zauważa dr Rychlewski. Gdy pytamy, co jest potrzebne, by pokonać wymienione przez niego trudności, wskazuje, że przede wszystkim „dobre i spójne myślenie”.

– Chodzi tu o ścisłe działania pod kątem kolei aglomeracyjnej wielu podmiotów – wyjaśnia nasz rozmówca. – Wielu rzeczy dziś nie zrobimy. Były też sytuacje, że traciliśmy pewne możliwości. Straciliśmy np. możliwość stworzenia peronów pod mostem Uniwersyteckim. Najważniejsze jest to, żeby myśleć w tym kierunku. Oczywiście ważne są też twarde rzeczy, czyli to, żeby perony były równe, żeby pociągi jeździły co pół godziny, żeby było odpowiednie sterowanie ruchem. Te wszystkie rzeczy też są potrzebne. Na pewno będzie to więc trudne.

Jeśli chodzi o czynniki, które dr Rychlewski określił jako twarde, wszystko idzie w dobrym kierunku: część pociągów nie kończy już biegu na Poznaniu Głównym, są działania polegające na podnoszeniu prędkości kolei, są też działania zmierzające do rozwoju infrastruktury. W tym kontekście można wymienić m.in. rozstrzygnięcie przez Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego konkursu architektonicznego na małą architekturę na węzłach przesiadkowych. Wygrał go Konrad Waligóra z Melon.group.

ZOBACZ TEŻ: KOLEJ METROPOLITALNA O LEKKIM ZABARWIENIU ARCHITEKTONICZNYM

– W tej chwili projekty są konsultowane z przedstawicielami gmin i organizacji związanych z osobami niepełnosprawnymi – mówi Waligóra. – Na bazie tego przygotujemy finalne projekty. Założenie jest takie, żeby wszystkie węzły miały te same elementy, takie jak siedziska, tablice informacyjne, kosze na śmieci czy zadaszone wiaty rowerowe. Założenie jest takie, żeby stworzyć coś, co wpisze się w kontekst każdego miejsca, będzie pasować zarówno do zabytkowych dworców, jak i nowopowstałej architektury.

Konrad Waligóra i inne osoby zaangażowane w stworzenie (rozwój?) Poznańskiej Kolei Metropolitalnej we wtorek, 5 kwietnia, spotkały się w Centrum Konferencyjnym World Trade Center przy ul. Bukowskiej, by wspólnie debatować o jej przyszłości na konferencji: „Zintegrowane węzły przesiadkowe – zrównoważona mobilność miejska w metropoliach. Dobre praktyki”.

Wszystko wskazuje więc na to, że w kwestii kolei aglomeracyjnej w Poznaniu dzieje się sporo. I nie ma w tym nic dziwnego: jak zapowiedział pod koniec marca prezydent Jacek Jaśkowiak, w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych Metropolia Poznań w latach 2016-2020 wyda na transport 108 mln euro. Lwia część tej kwoty ma zostać przeznaczona właśnie na kolej aglomeracyjną. Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule „200 mln euro na transport, edukację i zdrowie. Metropolia Poznań zabiera się za ZIT-y”.