Utrudnienia dla… złodziei. Katedra Poznańska z ochroną na miarę XXI wieku

Przedstawiciele trzech poznańskich instytucji połączyli siły w walce z amatorami własności nie tylko cudzej, ale i kościelnej. Tysiące obiektów sakralnych z 861 wielkopolskich kościołów zostanie obfotografowanych i oznaczonych mikrocząsteczkami DNA, w tym około 480 z historycznej katedry na Ostrowie Tumskim w Poznaniu.

Policjanci, archidiecezja i konserwatorzy zabytków rozciągają sieć ochronną nad 861 wielkopolskimi kościołami narażonymi na złodziei, sprawdzając, fotografując i znakując cenne narodowe pamiątki.

– Pod względem ilości kościołów jesteśmy drugim województwem w Polsce, pod względem aż tak kompleksowych programów prewencyjnych – pierwszym – opowiada podinspektor Henryk Gabryelczyk, ekspert wydziału prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. – Przegląd zabezpieczenia obiektów sakralnych trwa 9 lat, do końca działań został około rok, ze stoma kościołami do przejrzenia. Jednocześnie już teraz wdrożyliśmy drugi program, znakowania zabytków ruchomych w obiektach sakralnych. Ten może potrwać nawet dekadę.

Znakowane będą rzeźby, obrazy, kielichy, wazy, portrety trumienne, kopia miecza św. Piotra i płyta z brązu z wizerunkiem Bolesława Chrobrego – wszystkie zabytki, szczególnie narażone na „lepkie ręce”. To gorzka nauka wyciągnięta z przeszłości, bo kiedy w 2011 r. z gnieźnieńskiej katedry skradziono wart 40 tys. zł pierścień kardynała Stefana Wyszyńskiego, służby dysponowały dokumentacją niesatysfakcjonującą na tyle, że sam wygląd zabytku nie był do końca znany. Teraz mundurowych wspomogą nie tylko fotografie, ale i umieszczone na przedmiotach mikrocząsteczki DNA. Te niepozorne kropki o średnicy 1mm świecą „na zimno” w promieniach UV, przez co są trefnym towarem na czarnym rynku.

– Znakowanie to żmudna, pozytywistyczna praca u podstaw – przyznaje podinspektor Gabryelczyk. – W zespole trzyosobowym,wraz z funkcjonariuszem z wydziału kryminalnego oraz inspektor ochrony zabytków z urzędu miejskiego, musimy porównać karty ewidencyjne zabytków z przedmiotem sakralnym zastanym na miejscu, następnie koledzy z laboratorium kryminalistycznego wykonują szczegółowe zdjęcia. Dopiero w ostatniej fazie, wraz z kustoszem muzeum archidiecezjalnego w Poznaniu, przystąpimy do znakowania prawie pół tysiąca obiektów z katedry. Z Ostrowa Tumskiego przeniesiemy się do katedry w Gnieźnie i mam nadzieję, że po nabytym w Poznaniu doświadczeniu praca będzie szła sprawniej, szybciej i lżej – bo i zabytków jest tam mniej.