Poznań zbiera pamiątki dla Muzeum Historii Polski

– Ból i doświadczenia są podobne bez względu na to, za jaki kraj walczymy, w których siedzimy okopach. Jednoczymy ludzi cierpieniem – opowiada historyk związany z projektem Europeana 1914-1918, wirtualnym archiwum prywatnych pamiątek – listów, zdjęć, czasem protez – z I wojny światowej. Poznań obchodzi dni zbiórki 3 i 4 czerwca, podczas których naukowcy zdigitalizują rodzinne skarby i nagrają wspomnienia Wielkopolan.

Europeana 1914-1918 to wielka europejska wojna inaczej. Naukowcy z instytucji Unii Europejskiej, wspierani przez ekspertów z Oxfordu od 2011 r. dygitalizują prywatne, stuletnie już pamiątki – listy, zdjęcia, ale i opowieści – obywateli z całej Europy.

– Chcemy zjednoczyć ludzi cierpieniem, podczas wojny panującym we wszystkich zakątkach kontynentu. Ból i doświadczenia są podobne bez względu na to, za jaki kraj walczymy, w których siedzimy okopach – opowiada historyk Frank Drauschke z niemieckiego Facts and Files. – Dzięki projektowi otrzymujemy jedyną w swoim rodzaju perspektywę patrzenia na I wojnę światową oczami jej uczestników.

Podczas pięciu lat tworzenia internetowego archiwum europejscy badacze zwiedzili 20 krajów, w tym Anglię, Grecję, Portugalię, Belgię, Francję, Słowenię, przez 180 dni zbierając prywatne wspomnienia ponad 18 tys. osób. Obecnie Europeana liczy 180 tys. zdigitalizowanych obiektów, od małych – jak medale, zdjęcia , lornetki, po szable, protezy kończyn i akordeony. Najstarszy do tej pory uczestnik zbiórki, 103-letni obywatel Rumunii, ofiarował wykonany przez rosyjskich jeńców krzyż zamknięty w butelce. Inni przynosili produkty “sztuki okopowej”, wystrugane przez żołnierzy dalmatyńczyki, konie, świnie i bociany, kufle, maski gazowe, w Monachium trafiła się pocztówka napisana w 1916 r. przez rannego Adolfa Hitlera, a profesor z Lipska pokazał biblię ojca, która, traktowana w obozie jak poduszka, osłoniła głowę mężczyzny przed wybuchem, zatrzymując odłamek granatu. Księga do dziś jest rodzinnym skarbem.

– To nie tylko ciekawostki, ale źródło istotnych informacji dla mnie jako badacza. Nigdy wcześniej dostęp nie tylko do prywatnej własności, ale i do unikatowych zdjęć wykonanych przez żołnierzy nie był tak łatwy – przekonuje historyk. – Oferujemy europejczykom szansę na podzielenie się pamiątkami przechowywanymi w szafach przez dziesięciolecia, bo chociaż większość z nas ma świadomość ich wartości, z reguły nie wiemy, co z nimi począć.

Po raz pierwszy Europeana działała w Polsce dwa lata temu podczas transgranicznej wymiany w Opolu i Szczecinie, gdzie z polskiej strony napłynęły zdjęcia i dokumenty walczącego w legionach Józefa Piłsudskiego Franciszka Szałachy, ukryte pod ziemią przed wojskami rosyjskimi. Na odkopanych przez syna żołnierza zdjęciach widać charakterystyczne mundury, strojnie ubrane Polki i konia pierwszego marszałka RP.

– Chodzi o pamiątki i wspomnienia waszych rodzin, waszych przodków – podkreśla Drauschke.

Europeana wróci do Polski 3 i 4 czerwca na dni zbiórki w Poznaniu, zaplanowane na godz. 10 – 18 w PCSS na ul. Jana Pawła II 10. W 2016 r. badacze odwiedzą też Warszawę, później pojadą na Litwę. Na pamiątki czekają obecni na wydarzeniu pracownicy Muzeum Niepodległości, po zdigitalizowaniu – za pomocą skanerów, także 3D i taśmy filmowej – przedmioty można jednak zabrać do domu. Opowieści i historie rodzinne zostaną nagrane, a przekazane pamiętniki – przygotowane do przepisania i tłumaczenia. Wszystko zawiśnie na stronie www.europeana1914-1918.eu w dwudziestu wersjach językowych, również polskiej.