26-letni piłkarz ostatnie pół roku spędził w portugalskiej Vitorii Setubal, do której trafił z Lechii Gdańsk. Wcześniej występował też w Tereku Groznym i Jagiellonii.
– W Gdańsku grałem przez dwa lata i odżyłem po pobycie w Rosji. Grałem regularnie, ustabilizowałem formę. Dobrej gry nie ułatwiały częste zmiany trenerów, ale w Lechii cały czas szukali złotego środka i wydaje się, że będzie nim trener Nowak – mówi nowy pomocnik Lecha w rozmowie z LechTV.
Maciej Makuszewski jest skrzydłowym, który może grać na prawej i lewej stronie pomocy. Może też występować tuż za plecami napastnika. Do Poznania trafia na zasadzie rocznego wypożyczenia.
– Chcemy zobaczyć jak się sprawdzi w naszych warunkach. Opcja pierwokupu jest po naszej stronie i to bardzo dobre rozwiązanie. Cieszymy się też z tego faktu, że to Polak, bo struktura narodowościowa w szatni jest ważna. Nie na wszystkie pozycje jednak łatwo o sprowadzenie Polaków. W przypadku skrzydłowego to nam się udało i to dobra wiadomość – podkreśla Karol Klimczak na oficjalnej stronie klubu.
Sam zawodnik optymistycznie podchodzi do umowy, mimo świadomości o ostatnich porażkach poznańskiej lokomotywy:
– Lech mi zaufał, a ja będę robił wszystko, żeby za to podziękować. Oczywiście swoją dobrą grą. Chcę z tym klubem grać o najwyższe cele. Wiem, że w ostatnim sezonie to się Lechowi nie udało. Widać, że w szatni nastąpiło kilka zmian. Wiem też, że chłopacy, którzy zostaną w klubie będą chcieli udowodnić, że potrafią grać na wysokim poziomie – cytuje Makuszewskiego strona Lecha.
Skrzydłowy jest czwartym letnim transferem Lecha. Wcześniej do klubu ze stolicy Wielkopolski trafili Lasse Nielsen, Matus Putnocky i Radosław Majewski.