“Selfie” z ciałem Ewy Tylman? Bulwersujące zachowanie pracowników firmy pogrzebowej

Sprawa Ewy Tylman odbiła się szerokim echem w całym kraju, wywołując wiele emocji i  zarazem współczucia dla rodziny zaginionej. W jej tle pojawiły się jednak również bulwersujące informacje. Pracownicy firmy pogrzebowej, która miała przewieźć do prosektorium zwłoki wyłowione z Warty w poniedziałkowy wieczór, robili sobie z nimi zdjęcia. Śledczy rozważają ich ukaranie.

O sprawie poinformowała „Gazeta Wyborcza”.

Jak informują dziennikarze „Wyborczej”, do karygodnego incydentu doszło w poniedziałkowy wieczór – tego samego dnia, kiedy jeden ze spacerowiczów z Czerwonaka poinformował poznańską policję o odnalezieniu ciała w korycie Warty. Ubiór i przedmioty osobiste znalezione przy zwłokach odpowiadały tym, które miały należeć do zaginionej w listopadzie 26-latki.
Policja i prokuratura wprost mówią, że odnalezione zwłoki mogą należeć do Ewy Tylman. Jej sprawą żyła cała Polska, a to najprawdopodobniej wpłynęło na pracowników jednego z poznańskich zakładów pogrzebowych, którzy mieli zabrać ciało do prosektorium.

– Pracownicy zabrali zwłoki, a potem zaczęli robić sobie telefonami zdjęcia z ciałem Ewy Tylman – mówi cytowana przez „Wyborczą” osoba, która została przedstawiona jako znająca sprawę.

Informację potwierdza Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji. Policjanci nie zwlekali z działaniem. Telefony komórkowe zostały odebrane pracownikom firmy pogrzebowej. Teraz śledczy zastanawiają się, czy postawić niesubordynowanym pracownikom firmy pogrzebowej zarzuty.

Internauci tymczasem nie zostawiają na nich suchej nitki.
„Oburzające” – komentuje jeden z nich. „Co się dzieje z ludźmi?” – pyta inny i dodaje: „Koszmar”.

Firma, której pracownicy mieli dopuścić się niegodnego czynu, póki co nie odniosła się do zaistniałej sytuacji.

Ewa Tylman po raz ostatni była widziana w nocy z 22 na 23 listopada, kiedy wracała z Adamem Z., kolegą z pracy, z imprezy firmowej. Adam Z. Wciąż pozostaje głównym podejrzanym w sprawie. Mężczyzna od miesięcy przebywa w areszcie. Do tej pory nie przyznał się do winy.