Dwóch nastolatków ukradło samochód wart prawie 200 tysięcy złotych, a przejażdżkę nagrali telefonem komórkowym

Dwóch nastolatków zostało zatrzymanych pod zarzutem kradzieży wartego prawie 200 tysięcy złotych samochodu marki BMW. Zabezpieczony przez policję materiał pozwoli jednak prawdopodobnie na postawienie kolejnych zarzutów za czyny, jakie sprawcy nagrali telefonem komórkowym.

Do zdarzenia doszło w nocy z 8 na 9 lipca. Jak zeznał właściciel samochodu, w centrum miasta miało do niego podejść kilka osób, a następnie uderzyć go, zabrać kluczyki od pojazdu i odjechać. Sytuację zgłosił na komisariacie w Komornikach dopiero kilkanaście godzin później.

Sprawę przekazano funkcjonariuszom z KMP w Poznaniu, którzy zajmują się przestępczością samochodową. Zabezpieczono monitoring z miejsca kradzieży, dzięki któremu udało się wytypować potencjalnych sprawców.

Podejrzani, dwóch 18-latków z Poznania, zostali zatrzymani kilka dni później. Jak wyjaśniali policji, w dniu zdarzenia mieli rozmawiać z właścicielem samochodu, który sam miał zaproponować im przejażdżkę, ale nie wsiadł do pojazdu. Mężczyźni postanowili „wykorzystać okazję”, ale później wystraszyli się i porzucili samochód w innym miejscu.

Policjanci znaleźli także nagrania z „przejażdżki” w telefonie jednego z zatrzymanych. Widać na nich, jak zmieniali się na miejscu dla kierowcy, a jeden z nich jechał z prędkością 200 km/h. Jak się okazało, drugi posiada sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

Funkcjonariuszom udało się odnaleźć skradzione BMW jeszcze tego samego dnia.

18-latkowie usłyszeli zarzut kradzieży, ale możliwe że odpowiedzą jeszcze za stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym i złamanie zakazu sądowego.