“Komunistyczne władze rzuciły armię, by stłumić ten zryw” – poznaniacy uczcicli pamięć Poznańskiego Czerwca

Właściwie wbrew logice wystąpili przeciwko dziesięciotysięcznej, w pełni uzbrojonej armii i 350 czołgom, które komunistyczne władze rzuciły, by stłumić ten zryw” – takimi słowami prezydent Jacek Jaśkowiak przemawiał do zgromadzonych na Placu Mickiewicza podczas oficjalnych uroczystości związanych z obchodami 62. rocznicy Poznańskiego Czerwca 1956 roku.

Przez cały miesiąc w Poznaniu odbywały się różne inicjatywy i uroczystości związane z obchodami kolejnej rocznicy poznańskiego robotniczego zrywu. Dzisiaj, 62 lata po krwawych wydarzeniach obchody rozpoczęły się już o godzinie 6:00.

Główne uroczystości odbyły się o godzinie 18:30 na Placu Mickiewicza. Udział w nich wzięli przedstawiciele władz miasta, władz samorządowych, kombatanci, związków zawodowych, mieszkańcy i uczniowie poznańskich szkół.

W swoim przemówieniu, prezydent Jaśkowiak zwracał uwagę na odwagę i determinację powstańców, którzy sprzeciwili się władzy domagając się zmiany systemu i respektowania praw.

“Mieli dość wynaturzonego systemu opartego na kłamstwie, przymusie i wyzysku. Żądali wolności, żądali chleba, żądali godności. Właściwie wbrew logice wystąpili przeciwko dziesięciotysięcznej, w pełni uzbrojonej armii i 350 czołgom, które komunistyczne władze rzuciły, by stłumić ten zryw.”

Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania

Prezydent przypominał, że wydarzenia miały wpływ nie tylko na historię Poznania i Polski, ale także Europy.

Protesty w ramach Poznańskiego Czerwca stały się symbolem dążenia Polaków do odzyskania pełnej niepodległości i demokracji.

Uczestnicy tamtych wydarzeń przez kolejne lata byli często prześladowani przez komunistyczne władze, które w brutalny sposób wymuszały zeznania i przyznawały kary.

W ramach obchodów, o godzinie 18:30 w mieście na minutę zawyły syreny alarmowe, które były wyrazem pamięci o uczestnikach wydarzeń sprzed 62 lat.