.jpg)
.jpg)
Do spotkania „Energetyk Girls” przystępowały w osłabieniu, ponieważ urazów doznały Karolina Różycka oraz Izabella Rapacz. Nie przeszkodziło to jednak pozostałym zawodniczkom w rozegraniu dobrego meczu. Początki były trudne, ponieważ podopieczne Marcina Patyka miały problem ze złapaniem odpowiedniego rytmu. Pierwszy set zakończył się porażką 18:25, przez co Enea Energetyk musiał nadrabiać straty.
Udało się to już w drugim secie. Rolę liderki zespołu przejęła Klaudia Świstek, która wraz z koleżankami zdołała doprowadzić do remisu, wygrywając tę część meczu 25:20. Później jednak, mimo walki, nie udało się pójść za ciosem. MKS zdołał wygrać z poznańską drużyną 25:23 i 25:20, dzięki czemu to on triumfował w całym spotkaniu.
Tym samym zakończyła się seria czterech zwycięstw z rzędu zespołu ze stolicy Wielkopolski. Pozytywną informacją jest jednak to, iż Enea Energetyk utrzymała się na pozycji lidera tabeli I Ligi Kobiet. Obecnie przewaga nad drugim i trzecim miejscem, które zajmują odpowiednio Grupa Azoty Tarnów oraz 7R Solna Wieliczka, wynosi trzy punkty (poznanianki mają na koncie 47 oczek).
Kolejny mecz Energetyka odbędzie się już w niedzielę 20 stycznia o godzinie 15:00 i tym razem drużyna wystąpi przed własną publicznością. Rywalem będzie WTS Włocławek, który znajduje się na samym końcu ligowej stawki, mając na swoim koncie pięć punktów. Kapitan Enei Energetyka, Aleksandra Pasznik, twierdzi, że drużyna zdaje sobie sprawę z sytuacje przeciwniczek, ale mimo to skupia się na własnej grze.
Klub informuje także, że widząc rosnące zainteresowanie poznańskiej publiczności, zdecydowano się zorganizować pierwsze oficjalne spotkanie Klubu Kibica. Odbędzie się ono na godzinę przed rozpoczęciem meczu z włocławiankami.
Spotkanie Enei Energetyku Poznań z WTS Włocławek zostanie rozegrane w Hali B POSiR przy ulicy Spychalskiego 34.