W szóstej edycji biegu charytatywnego Wings For Life World Run w Poznaniu wystartowało osiem tysięcy zawodników. To wyjątkowa rywalizacja bez stałej linii mety – jest nią bowiem goniący uczestników samochód, za kierownicą którego zasiądzie kolejny raz Adam Małysz.
Tuż przed biegiem, w rozmowie z dziennikarzami sportowiec przyznał, że w aucie ma obok siebie współtowarzyszy, którzy go “mocno dopingują”. Wskazywał, że pogoń za biegaczami nie jest łatwa, ponieważ “sporo godzin siedzi się za kierownicą”.
Jak tłumaczył, goniący starają się zmotywować zawodników, aby “byli w stanie wykrzesać z siebie te ostatnie siły i dobiec jeszcze dalej”.