Przemówienie Prezydenta z okazji 64. rocznicy Czerwca ’56

Drodzy Kombatanci – Bohaterowie Poznańskiego Czerwca tysiąc dziewięćset pięćdziesiątego szóstego roku! Poznanianki i Poznaniacy! Szanowni Państwo! Tegoroczna, 64. rocznica, różni się od dotychczasowych obchodów, uroczyście przywołujących pamięć tamtych dni. Gromadzimy się pod Poznańskimi Krzyżami w dobie pandemii,zatroskani o nasze zdrowie, bezpieczeństwo, przyszłość. Tym bardziej dziękuję za Państwa obecność! Świadczy ona o tym, jak istotną częścią naszej tożsamości jest Powstanie Poznańskiego Czerwca 1956 roku.

Szanowni Państwo! Chciałbym, abyśmy dzisiaj spróbowali “na nowo” odczytać jego przesłanie,by do wspominanych wydarzeń odnieść się z dzisiejszej perspektywy.

Czym był Poznański Czerwiec? Buntem o podłożu ekonomicznym. Spontanicznym wybuchem społecznych nastrojów przeciw władzy, która nie potrafiła zarządzać państwem i zabezpieczyć podstawowych potrzeb materialnych obywateli.Domagano się “chleba”.

I ten pierwszy w komunistycznej Polsce protest zderzył się z bezwzględną machiną propagandy i przemocy,niszczącą prawa obywatelskie i wolność. Wówczas społeczeństwo rozpoczęło walkę o “O Boga, za wolność, prawo (…)”,czyli o jakość narodowej wspólnoty. Po jedenastu latach brutalnych działań aparatu bezpieczeństwa- drastycznych, powojennych represji – ludzie powiedzieli:Dość! Nie zgadzamy się!

Zawsze będziemy dumni,że to Poznań dał ten pierwszy impuls. Pokazał, że można przeciwstawić się tyranii władzy.

Oddając hołd Bohaterom, rozważmy płynące z Poznańskiego Czerwca przesłanie i spójrzmy na te wydarzenia z dzisiejszej perspektywy. To był sprzeciw wobec nadużyć władzy, ale też walka o różnorodność i demokrację w czasach panowania jedynej słusznej partii, jedynej słusznej ideologii. Tych, którzy się z nią nie zgadzali, niszczono.

Wspominając Ich po tylu latach, nie lekceważmy lekcji, jaką daje nam historia: w Polsce Ludowej ingerowano w kwestie światopoglądowe,narzucając ideologię komunistyczną. A dziś? Czy nie próbuje się narzucić jednego katalogu idei we wszystkich obszarach społecznego życia? I jak my, obywatele, możemy zareagować?

64 lata temu oddolny,powszechny ruch dał świadectwo fundamentalnej potrzeby sprawowania obywatelskiej kontroli nad władzą, cokolwiek deklaruje. Władza, której nikt nie był w stanie patrzeć na ręce,w okrutny sposób wykorzystywała swoją pozycję, bo nie musiała liczyć się ze społeczeństwem. Jej celem nie było dobro obywateli, lecz utrzymanie aparatu państwa.Nieskrępowanie używała go więc do niszczenia jednostki i dyskryminowania grup społecznych,w imię realizacji swoich politycznych potrzeb.

A my w Poznaniu tej wynaturzonej władzy powiedzieliśmy NIE!Ludzie wyszli na ulice, bo tylko tak mogli zaprotestować. Dzięki temu dzisiaj, możemy to robić w sposób demokratyczny.

Wcielając w życie testament dzielnych mieszkańców naszego miasta, którzy wtedy na placu Mickiewicza, pod gmachem UB czy w szpitalu Raszei przeciwstawili się reżimowi,starajmy się oponować wobec wszelkich nadużyć jakiejkolwiek władzy.

W demokracji ścierają się różne siły i poglądy.Jako społeczeństwo musimy to akceptować. Jednak musimy też patrzeć władzy na ręce. Każdej władzy. Tego właśnie uczy nas tamten Czerwiec.

Wyjątkowy zbieg okoliczności sprawił, że przesłanie to symbolicznie łączymy dziś z momentem wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Jest ono częścią naszej tożsamości.Poznanianki i Poznaniacy noszą je w sercach, jak przywiązanie do wartości, o które zawalczyli nasi przodkowie 64 lata temu.