Dwa lata temu brutalnie zabił psa, rok później kota. Sąd skazał go na karę pozbawienia wolności

Sąd Rejonowy w Ostrowie Wielkopolskim wydał wyrok w sprawie bestialskiego zabicia kota przez 37-letniego mieszkańca gminy Sośnie w Wielkopolsce. Mężczyzna uderzał zwierzęciem o betonową posadzkę, a następnie wrzucił go do wychodka na posesji. Dwa lata temu mężczyzna został również skazany za zabicie psa.

Do zdarzenia doszło we wrześniu 2019 roku w jednej z miejscowości w gminie Sośnie. Jak ustalono, 37-latek uderzał kotem o betonową posadzkę, by zabić zwierzę, a następnie truchło wrzucił do wychodka na terenie swojej posesji. Mężczyzna przyznał się do winy, jednocześnie tłumacząc, że kot “płoszył mu kury”, a sam w chwili popełnienia czynu był pod wpływem alkoholu.

Sędzia Wojciech Baszczyński podkreślił, że alkohol nie jest okolicznością łagodzącą, a sam czyn był bestialski i okrutny i nie ma dla niego wytłumaczenia. Mężczyzna został skazany na rok pozbawienia wolności i 5-letni zakaz posiadania zwierząt.

Jednocześnie sędzia wskazał, że mający problem z alkoholem 37-latek powinien przejść terapię, która dostępna jest w więzieniu.

Wyrok nie jest prawomocny.

Mężczyzna już w 2018 roku został skazany na 10 miesięcy pozbawienia wolności za zabicie psa. Wówczas także oskarżony przyznał się do winy, jednocześnie tłumacząc, że zwierzę za głośno szczekało. Pies został przywiązany za nogi do płotu na podwórku, a następnie zabity obuchem siekiery. Sprawca wrzucił zwłoki do nieczynnej studni.