Dziecko zauważyły funkcjonariuszki z referatu grunwald podczas patrolu okolicy. Dziewczynka leżała na drodze pieszo-rowerowej obok roweru. Miała zdarte kolana, łokcie i nadgarstki, co prawdopodobnie było efektem upadku z roweru.
Jedenastolatka była zdezorientowana i w szoku nie potrafiła powiedzieć co się stało. Strażniczki zabrały dziecko do radiowozu, gdzie poprosiły o numer telefonu do rodziców i sprawdzały stan dziecka. Po chwili dziewczynka zaczęła uskarżać się na ból głowy, a następnie tracić przytomność.
Funkcjonariuszki położyły dziecko na chodniku w pozycji bocznej bezpiecznej i wezwały na miejsce pogotowie ratunkowe. Po kilku minutach dziewczynka oświadczyła, że lepiej się czuje, a na miejsce przyjechał jej ojciec oraz pogotowie.
Załoga pogotowia podjęła decyzję o zabraniu dziecka na badania do szpitala. Szczególnie niepokojący był ból głowy i utrata przytomności dziecka.
Nie ma informacji dotyczących stanu dziewczynki. Nie wiadomo także, jak długo dziecko leżało na drodze.