Kolejna sprawa dotyczyła klatki z żywym zwierzęciem w zasieku na Świerczewie – osoba zgłaszająca opisała je jako szynszyla.
Okazało się, że to dziki szczur, strażnicy przewieźli go do schroniska, ponieważ nic mu nie było, zdecydowano, żeby wypuścić go w środowisku naturalnym.