9-latek z Zalasewa brutalnie zamordowany przed wybuchem pożaru

Poznańska Prokuratura przedstawiła najnowsze ustalenia w sprawie tragedii w Zalasewie pod Poznaniem. Jak przekazano, wiadomo już, że najmłodsze dziecko, czyli 9-letni chłopiec został brutalnie zamordowany.

 

Jak przekazał Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, z uwagi na rozległe obrażenia po pożarze i duży poziom zwęglenia zwłok, na tym etapie biegli byli w stanie określić przyczynę śmierci tylko jednej, najmłodszej ofiary.

Według opinii biegłych dziewięciolatek zmarł w wyniku obrażeń czaszkowo-mózgowych, które były spowodowane zadaniem licznych ciosów w obrębie głowy i twarzy. Jako narzędzie zbrodni wskazano narzędzie tępokrawędziste.

Jednocześnie przekazał, że na razie biegłym nie udało się określić przyczyny śmierci pozostałych ofiar. Ta będzie możliwa dopiero po przeprowadzeniu dodatkowych badań.

Dodatkowe analizy potrzebne są także do określenia w jaki sposób wybuchł pożar, gdzie było jego źródło i przez kogo został wywołany. Łukasz Wawrzyniak zaznaczył, że obecnie prokuratura bierze pod uwagę dwie wersje zdarzeń – zabójstwa dokonanego przez osoby trzecie lub samobójstwa rozszerzonego. Żadna z nich nie została jeszcze wykluczona.

Do tragedii doszło w nocy z poniedziałku na wtorek w Zalasewie pod Poznaniem. Spłonął dom jednorodzinny, a podczas akcji gaśniczej strażacy znaleźli zwłoki czteroosobowej rodziny: 55-letniej kobiet, 61-letniego mężczyzny, 14-letniej dziewczynki oraz 9-letniego chłopca.

Podczas konferencji prasowej rzecznik ujawnił także, że nastolatka nie była biologiczną córką małżonków.