Mróz testem dla akumulatorów

Nie miejmy złudzeń: minusowe temperatury jeszcze przez kilka dni nam potowarzyszą. Mowa przy tym nie o przygruntowych przymrozkach, ale o solidnym, kilkunastostopniowym mrozie, który leciwym akumulatorom może odebrać resztki wigoru.

 

Każdy, kto taki akumulator posiadał lub posiada, wie, co go czeka: albo za pomocą kabli rozruchowych “pożyczy” prądu od sąsiada, albo – o ile dysponuje stosowną polisą assistance – ruszy dopiero po przybyciu pomocy drogowej, która zresztą w mroźne poranki ma pełne ręce roboty, a to wydłuża czas oczekiwania.

Wobec tego, że prognozy długoterminowe wieszczą mroźną zimę, gdy silnik uda się już uruchomić, warto od razu udać się do sklepu po nowy akumulator.