Ogień pojawił się w jednej z hal zakładu. Dym unoszący się nad fabryką widoczny jest z daleka.
Według pierwszych ustaleń ogień najpierw tlił się pod konstrukcją dachu hali, a później rozprzestrzenił się na pozostałą część obiektu.
Na miejscu działa 50 zastępów straży pożarnej, czyli ok. 150 strażaków, w tym także z okolicznych powiatów oraz Poznania.