O sprawie pisaliśmy na naszym portalu tutaj. Patryk Orzeł został zatrzymany, a następnie oskarżony o sprzedaż narkotyków nieletniej. Jak się okazało, śledczy pomylili ksywkę prawdziwego dilera – „Orzeł” – z nazwiskiem i dlatego w sprawę włączono Patryka Orła. Ostatecznie sądy go uniewinniły, a to pozwoliło mu na ubieganie się o zadośćuczynienie.
Mężczyzna spędził dwa dni w areszcie, ale cała sprawa trwała kilka miesięcy. W sądzie domagał się 30 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Prokuratura wskazała, że to kwota zbyt duża i bardziej optymalną będzie 10 tysięcy złotych. Dziś Sąd Okręgowy w Poznaniu wydał decyzję w tej sprawie.
Jak wskazał sędzia Michał Ziemniewski, kwota 30 tysięcy złotych rzeczywiście jest zbyt duża. Za bardziej adekwatną uznał 15 tysięcy złotych i tyle właśnie ma wynieść zadośćuczynienie.
Patryka Orła nie było dziś na sali sądowej. Jego adwokat przekazał, że będzie przekonywał klienta, by nie odwoływał się od wyroku.
W przypadku uprawomocnienia się wyroku, pieniądze zostaną wypłacone ze Skarbu Państwa.