Lider PO podziękował również za dużą frekwencję podczas marszu, który odbył się 4 czerwca w Warszawie. Zwracając się do swoich zwolenników, Tusk podkreślił, że jest wiele powodów do wyjścia na ulicę i protestów, a partia PO nie zamierza się zatrzymywać. Przypomniał również o problemach związanych z puławskimi Azotami i kopalnią Turów.
W kontekście Azotów, Tusk wspomniał o próbie przejęcia tego przedsiębiorstwa przez Rosjan i sugerował, że Mateusz Morawiecki miał w tym swój udział. Podkreślił swoją determinację jako premiera, w dążeniu do obrony interesów narodowych. Tusk odniósł się również do roli Morawieckiego w sprawie Azotów i wyraził swoje zdanie na ten temat.
W odniesieniu do kopalni Turów, Tusk zauważył, że decyzja środowiskowa dotycząca koncesji na wydobycie węgla po 2026 roku została wstrzymana przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Tusk wskazał, że istnieją drogi prawne, które umożliwią naprawienie tego błędu, ale oskarżył Morawieckiego o brak woli w tej kwestii.
Donald Tusk podkreślił, że gdyby był premierem, do takiej sytuacji nie doszłoby, a jego rząd znalazłby odpowiednie rozwiązania prawne. Jednak obecny premier nie chce naprawić tej sytuacji – ocenił były premier.
Dalsze działania Platformy Obywatelskiej i ich wpływ na scenę polityczną będą śledzone przez obserwatorów w najbliższym czasie. Zainteresowanie i zaangażowanie społeczeństwa w debatę polityczną rośnie, a zbliżające się wybory będą kluczowym momentem dla polskiej sceny politycznej.