Nożownik z Poznania przed zabójstwem napisał list. Szokują trzy słowa.

Nowe informacje, jakie ujawniają sąsiedzi, rzucają jednak nieco światła na psychikę sprawcy i jego wcześniejsze, niepokojące zachowania.

List, który miał zostać wyrzucony z balkonu dwa lata wcześniej, z niepokojącym przekazem “Dzisiaj kogoś zabiję”, może być kluczem do zrozumienia motywacji sprawcy. Pomimo tego, że kobieta, która znalazła list nie zgłosiła tego na policję, świadczy to o ewidentnych problemach psychicznych u Zbysława C.

Jednak to, co najbardziej bulwersuje w tej historii, to fakt, że pomimo wielu świadków jego niepokojącego zachowania, nikt nie podjął kroków, aby powstrzymać tragedię. Czy wystarczająco dużo uwagi poświęcamy osobom z zaburzeniami psychicznymi w naszej społeczności? Czy system opieki zdrowotnej dostarcza odpowiednich narzędzi, aby pomóc tym osobom i jednocześnie chronić społeczeństwo?

Wielu mieszkańców Poznania, zrozpaczonych i wstrząśniętych tym wydarzeniem, przychodzi na miejsce tragedii, aby oddać hołd małemu chłopcu i wyrazić współczucie jego rodzinie. Ich gesty, choć pełne miłości i wsparcia, są też wyrazem wspólnego żalu i smutku.

Nie można też przegapić kolejnego aspektu tej tragedii. Wypowiedzi Zbysława C. rano, jak krzyczał “ave Putin, ja was wszystkich pozabijam”, mogą sugerować pewien polityczny kontekst. Czy jednak były to tylko bzdury wypowiadane przez człowieka z zaburzeniami, czy faktycznie miały jakieś znaczenie w kontekście jego działania?