Nagrał ofiarę wypadku, a nagranie rozpowszechnił w sieci. Może spędzić kilka lat w więzieniu

Nagrywanie miejsc zdarzeń drogowych w dzisiejszych czasach stało się już niemal naturalne dla niektórych osób. Nie brakuje takich, którzy jednak nie potrafią uszanować powszechnych zasad społecznych i filmują niemal wszystko. Mężczyzna, który nagrał, a następnie rozpowszechnił filmik, na którym poza rozbitymi pojazdami widać także ofiarę śmiertelną, stanie teraz przed sądem za takie zachowanie.

 

Widząc wypadek wiele osób sięga po telefon, jednak w wielu przypadkach nie w celu powiadomienia służb, a… zrobienia zdjęć lub nagrania filmu. Choć w większości dotyczy to poinformowania innych o utrudnieniach na drodze, to nie zawsze ogranicza się jedynie do tego.

Prokuratura Rejonowa w Chodzieży złożyła akt oskarżenia do sądu wobec 44-latka, który nagrał i rozpowszechniał film, na którym widać ofiarę wypadku, do jakiego doszło w tym roku na terenie powiatu pilskiego. Nagranie trafiło nie tylko do Internautów, ale także m.in. do rodziny i przyjaciół ofiary, co zwiększyło i tak już ogromny ból po stracie bliskiej osoby.

O sytuacji zawiadomiono policję w Pile. Funkcjonariusze ustalili autora nagrania, a następnie na podstawie zebranego materiału, przekazali sprawę prokuraturze, która postawiła mu zarzuty.

Za złamanie przepisów związanych z Ustawą o ochronie danych osobowych 44-latkowi grozi kara grzywny, ograniczenia lub pozbawienia (do 3 lat) wolności. Ostateczną decyzję o jej wymiarze podejmie sąd.