.jpg)
.jpg)
Po raz kolejny rolnicy prowadzą protest, sprzeciwiając się wprowadzeniu Zielonego Ładu UE i sprowadzaniu ukraińskich produktów rolnych do Polski. Manifestacja polega na blokowaniu dróg w całej Polsce.
We wtorek, 20 lutego, przeprowadzona była blokada m.in. dróg dojazdowych do Poznania, a także innych, kluczowych dla ruchu w Wielkopolsce tras. Choć oficjalnie protest miał trwać do godziny 18:00 tego dnia, to m.in. na trasie S5, przy skrzyżowaniu z DK12, rolnicy pozostali i blokują węzeł do dziś.
To okazało się być ogromnym utrudnieniem nie tylko dla kierowców, ale także okolicznych mieszkańców. Ruch z intensywnie uczęszczanej trasy został przekierowany na okoliczne drogi w mniejszych miejscowościach. Spowodowało to większy hałas, większe niebezpieczeństwo i korki, które stały się codziennością mieszkańców. Szybko okazało się także, że lokalne drogi nie są przystosowane do takiego natężenia ruchu i pojazdów o większej wadze.
W gminie Święciechowa, na terenie której odbywa się objazd, doszło do zniszczeń nie tylko nawierzchni, ale także części infrastruktury drogowej przez ciężarówki.
Wszystko to sprawiło, że coraz więcej osób, także tych, które popierały rolników, ma ich… dość. Choć protestującym zależało na tym, by „przeciętny Polak” zwrócił uwagę na ich postulaty, to raczej nie o takie zdanie chodziło.
Mając na uwadze coraz bardziej negatywne nastawienie społeczeństwa do sprawy, a także apel wójta gminy Święciechowa, podjęto decyzję o zakończeniu protestu. Drogi S5 i DK12 mają zostać odblokowane jeszcze w piątkowe popołudnie, co oznacza udostępnienie ruchu na weekend.