Rodzice miesięcznego chłopca mogą usłyszeć więcej zarzutów w związku ze śmiercią dziecka

W poniedziałek przeprowadzono sekcję zwłok miesięcznego dziecka, które zmarło w poznańskim szpitalu, do którego trafiło w poważnym stanie z Gorzowa Wielkopolskiego. Rodzice chłopca zostali aresztowani na trzy miesiące i usłyszeli już zarzuty. Śledczy nie wykluczają jednak ich zmiany.

Niemowlę trafiło do szpitala w Gorzowie Wielkopolskim pod koniec marca, w 22. dniu życia. Widząc obrażenia wewnętrzne, w tym obrażenia wewnętrzne głowy, lekarze podejrzewali stosowanie przemocy wobec dziecka, dlatego zawiadomiono policję. Zdaniem lekarzy, obrażenia, jakie miał chłopiec nie powstają w wyniku zwykłego wypadku przy opiece nad dzieckiem.

Z uwagi na stan chłopca, został przewieziony do szpitala im. Jonschera w Poznaniu, gdzie lekarze kontynuowali walkę o jego życie. Gdy rodzice dziecka, 24-letnia matka i 25-letni ojciec zjawili się w placówce, by odwiedzić syna, poznańscy policjanci dokonali ich zatrzymania.

Chłopiec zmarł w piątek, 5 kwietnia.

Rodzicom po zatrzymaniu postawiono zarzuty znęcania się nad dzieckiem i spowodowania u niego ciężkich obrażeń ciała. Z uwagi na śmierć dziecka, śledczy zapowiadają możliwość zmiany kwalifikacji czynu. W poniedziałek, 8 kwietnia, przeprowadzono sekcję zwłok chłopca, by ustalić przyczynę jego śmierci.

Zatrzymani nie przyznali się do winy, złożyli jednak wyjaśnienia, ale prokuratura nie ujawniła ich treści. Decyzją sądu oboje zostali aresztowani na trzy miesiące.

Czytaj także:

Nie żyje miesięczny chłopiec, o którego życie walczyli lekarze w poznańskim szpitalu