Żegrze – wieś, która ustąpiła blokom. Historia, która zniknęła pod betonem

W połowie lat 80. XX wieku, spychacze wjechały na teren Żegrza, zrównując z ziemią większość tamtejszych zabudowań. Zniknęła wieś o wielowiekowej tradycji, której czarnoziemy dostarczały Poznaniowi dorodnych owoców i warzyw. Urodzajna ziemia, która przez dekady karmiła miasto, ustąpiła miejsca betonowym osiedlom, a pamięć o bogatej w tradycje wsi stopniowo zatarła się w świadomości mieszkańców.

Żyzna ziemia i wieś o wielowiekowej tradycji

Jeszcze na początku XX wieku Żegrze, wymieniane już w dokumencie lokacyjnym Poznania z 1253 roku, było tętniącą życiem, dużą i bogatą wsią. Stare domy o konstrukcji szachulcowej, czyli z drewnianych belek wypełnionych gliną, świadczyły o długiej historii tego miejsca. Nowsze budynki z muru pruskiego oraz ceglane domy, każdy o innym wyglądzie, tworzyły charakterystyczny obraz wsi. Przy kilkunastu ulicach stały blisko siebie zagrody z płotami, za którymi rozciągały się małe podwórza, stodoły, chlewy, a dalej rozległe pola i sady.

Mieszkańcy Żegrza przez lata zaopatrywali Poznań w świeże warzywa i owoce, które dzięki wyjątkowo urodzajnej glebie rosły tu w obfitości. Czarnoziemy, jakimi cieszyło się Żegrze, sprawiały, że każdy sezon przynosił plony wyjątkowej jakości. Życie toczyło się tu powoli, w rytmie natury, mimo włączenia wsi do Poznania w 1940 roku. Wieś zachowała swój dawny charakter, a jej mieszkańcy nadal żyli bez bieżącej wody i kanalizacji, polegając jedynie na dostępie do energii elektrycznej.

Czas zmian – Żegrze na celowniku urbanistów

Lata 60. XX wieku przyniosły zmiany, które miały na zawsze odmienić losy Żegrza. Urbaniści, dostrzegając potencjał w malowniczo położonym terenie na prawym brzegu Warty, postanowili stworzyć tu wielką dzielnicę mieszkaniową. Najpierw na dawnych terenach Rataj, a później także Żegrza, zaczęły powstawać plany nowoczesnych osiedli. Ta wizja zmieniła życie mieszkańców wsi – wiedzieli, że ich czas na tym terenie się kończy.

W obliczu zbliżającego się końca nikt już nie inwestował w domy, stodoły czy ogrody. Żegrze powoli zapadało w marazm, a mieszkańcy żyli z perspektywą wyprowadzki. Nikt nie remontował podupadających budynków, nie walczył o lepsze warunki, a domy, które przez wieki były dumą mieszkańców, zaczęły powoli niszczeć.

Spychacze i bloki – ostateczny koniec wsi

W latach 80. XX wieku przyszedł ostateczny cios dla Żegrza. Spychacze wjechały na teren dawnej wsi, zrównując z ziemią niemal wszystkie budynki. Dawne pola uprawne i ogrody zamieniły się w place budowy, a na żyznych czarnoziemach zaczęły wyrastać wielokondygnacyjne bloki z wielkiej płyty. Osiedla szybko zapełniły się nowymi mieszkańcami, których liczba prawdopodobnie przewyższyła wszystkich, którzy kiedykolwiek zamieszkiwali ten teren. Choć żyzna ziemia przydała się jedynie osiedlowej zieleni, to dawna wieś Żegrze zniknęła z krajobrazu na zawsze.

Ślady przeszłości – co pozostało po wsi?

Plan urbanistów został zrealizowany niemal w całości, a dzisiejsze Żegrze to przede wszystkim bloki z wielkiej płyty. Z dawnej wsi zachowało się jedynie kilka domów i kapliczki, które teraz znajdują się w cieniu nowoczesnych osiedli. Nieliczne ulice dawnej wsi przetrwały jedynie w nazwach, a nie w topografii. Wieś, która przez wieki była symbolem rolniczego sukcesu i urodzajnych pól, zniknęła na zawsze, pozostawiając po sobie jedynie wspomnienia.

Tak oto na terenach dawnej, bogatej w tradycję wsi, powstało nowe miasto – wielkie osiedle, które dziś jest domem dla tysięcy ludzi.