Mecz o powrót na ligowy szczyt. Już dzisiaj Lech zmierzy się ze Śląskiem Wrocław

Coraz bliżej najważniejszych rozstrzygnięć PKO Ekstraklasy. W 27. kolejce Kolejorz zmierzy się na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Stawką może być nawet powrót na pierwsze miejsce ligowej tabeli.

Przed Kolejorzem kolejny trudny wyjazd i mecz na stadionie, na którym nie wygrał od czterech lat. Tym razem jednych Lech przystępuje do rywalizacji w roli faworyta.

Zespół Śląska od ostatniego meczu obu drużyn (2 października), w którym przegrał on przy Bułgarskiej aż 0:4, dużo się zmienił. Wtedy tracił do Kolejorza tylko jedno oczko, aktualnie są to 22 punkty. Ze względu na słabe wyniki ze stanowiskiem pożegnał się trener Jacek Magiera, a zastąpił go, dobrze znany w Poznaniu, były szkoleniowiec Warty, Piotr Tworek.

Piątkowy rywal Lecha wiosną zdobył tylko sześć punktów, a na swoim stadionie nie zanotował zwycięstwa od 27 listopada. Ponad to do piątkowego meczu, ze względu na nadmiar żółtych kartek, przystąpi bez dwóch stoperów: Wojciecha Golli i Diego Verdesco.

W ekipie Lecha głównym problemem jest powrót z meczów reprezentacyjnych aż ośmiu graczy. Z tego powodu w komplecie mógł odbyć się tylko jeden, czwartkowy, trening. Nie wiadomo, jaką formę zaprezentuje drużyna i jak zmęczeni przyjadą kadrowicze.

Stawka meczu jest jednak ogromna. Lech nie może pozwolić sobie na żadną stratę punktów. Do końca sezonu pozostało jedynie osiem kolejek, a główni rywale Kolejorza w walce o mistrzostwo nie zamierzają odpuszczać. Pogoń Szczecin jest w tej serii spotkań zdecydowanym faworytem meczu z Górnikiem Łęczna i może pozostać liderem z jednopunktową przewagą nad resztą stawki. Raków Częstochowa, który w ligowej tabeli ma tyle samo punktów co Lech, zagra z Wartą. Kibice Kolejorza mogą mieć nadzieję, że rozpędzająca się ekipa Zielonych, urwie oczka drużynie prowadzonej przez Marka Papszuna.

Mecz Śląsk Wrocław-Lech Poznań odbędzie się 1 kwietnia o godzinie 20:30.