Już kilka tygodni temu Łukasz Goździor, dyrektor biura promocji miasta, zapowiadał wielką kampanię promocyjną zaraz po Euro 2012, by – jak mówił – kuć żelazo póki gorące. Chodziło o to, by wykorzystując pochlebną opinię, jaką sobie wyrobili o Poznaniu irlandzcy, włoscy i chorwaccy kibice, zaprosić ich do Poznania już nie na Euro, ale na wakacje. Kampania będzie jednak skierowana głównie do irlandczyków: raz ze względu na to, że to właśnie dla nich Poznań jest najbardziej rozpoznawalnym miastem, o czym może świadczyć chocby irlandzka reklama Renault z Poznaniem. A dwa dlatego, że na tę kampanię jest zaledwie kilkaset tysięcy złotych, a to nie wystarczy, by dotrzeć do wszystkich zainteresowanych.
Pierwsze reklamy już się ukazały – prasowe, bo telewizyjne spoty są zbyt drogie, więc miasto zamierza wykorzystać media papierowe i internetowe. Na wielkich ogłoszeniach Poznań chwali się, że 94 procent kibiców, którzy tu przyjechali na Euro 2012, było zadowolonych z pobytu – to najwięcej ze wszystkich Miast Gospodarzy w Polsce – a tylko na Irlandczykach miasto zarobiło 24 miliony euro. Taka informacja zdaniem specjalistów miejskiej promocji wykreuje obraz Poznania jako miasta, które potrafi wszystko doskonale zorganizować ku zadowoleniu tych, którzy tu przyjeżdżają.
W połowie lipca do ogłoszeń prasowych dojdzie akcja promocyjna w samej Irlandii, która przypomni Irlandczykom nasze miasto i zaprosi ich do przyjazdu tutaj ponownie. Do współpracy biuro promocji zaprosiło Poznańską Lokalną Organizację Turystyczną, która zamierza zorganizować konkurs dla Irlandczyków.
– Chcemy im powiedzieć, że w Poznaniu było fajnie dlatego, że oni tutaj byli – mówi Jan Mazurczak, dyrektor PLOT.