Na Kaponierze nadal spokój

Cisza, spokój – i brak kierowców. Tylko ekipy MPK nadal demontują rozpoczętą wczoraj rozbiórkę sieci trakcyjnej na Kaponierze. Czy poznaniacy stali się mistrzami w jeździe przez miasto objazdami podczas remontów?

Wszystko wskazuje na to, że tak. Sobota, czyli pierwszy dzień zamknięcia ronda, upłynęła bez poważniejszych kłopotów, a kierowcy radzili sobie z przejazdem przez miasto. W niedzielę było tak samo. Przez większość dnia na Kaponierze największy ruch robili pracownicy MPK, którzy demontowali sieć trakcyjną tramwajów. Podobnie wyglądał poniedziałkowy poranek.

– Kierowcy już się przyzwyczaili do remontów, więc wiedzą, jak sobie radzić – uważa pani Katarzyna Kaczmarek, która w drodze do pracy przechodziła przez sam środek ronda Kaponiera, bo… zawsze chciała to zrobić. – Sama raczej poruszam się samochodem, ale teraz postanowiłam wstawić auto do garażu i korzystać z miejskiej komunikacji zanim się nie zorientuję, czy z powodu remontu nie będę stała w większych korkach. I wielu moich znajomych zrobiło to samo, a ci, którzy zostali przy samochodach, sprawdzali trasy objazdów, zanim wyruszyli w drogę.

Mimo że poniedziałek był pierwszym dniem roboczym, to jednak porannych korków nie było. Przyczyną był zapewne zbliżający się długi weekend – kto nie wyjechał z miasta na wakacje, to zapewne wziął kilka dni wolnego i wyjechał na długi weekend. Biorąc tylko cztery dni urlopu mamy aż 9 dni wolnego…

Kłopoty z przejazdem i korki zaczną się dopiero z początkiem września, jak przewidują specjaliści od natężenia ruchu.  A na razie Kaponierę opanowali piesi i rowerzyści, którzy korzystając z tego, że można, przechodzą i przejeżdżają przez sam środek ronda, co oczywiście, podczas normalnego ruchu nie jest możliwe…

Czytaj także:

Kaponiera: na razie jest spokojnie

Remont Kaponiery: jak pojadą tramwaje i autobusy?

Remont Kaponiery: w sobotę zamknięcie ronda

Nocne autobusy od 23 pojadą zmienionymi trasami