Przez kilka godzin cały szpital był pozbawiony prądu – trzeba go było wyłączyć, by umożliwić strażakom ugaszenie ognia w rozdzielni elektrycznej.
Gaszenie ognia trwało około czterech godzin. Nikomu nic się nie stało, nie trzeba było też ewakuować pacjentów, ale podczas pożaru wydzieliło się dużo dymu – teraz trwa wietrzenie szpitala.
Powody pożaru jeszcze nie są znane.