Kilkuset – konkretniej 250 – młodych ludzi biegało w sobotę po Poznaniu krzycząc i nierzadko uciekając przed osobnikami ubranymi w niemieckie mundury z czasów II wojny światowej. Wszystko z powodu gry miejskiej, jaka odbywała się w Poznaniu. Cel gdy był jasno sprecyzowany: trzeba było zbudować jak najlepszą siatkę konspiracyjną.
Zadaniem “konspiratorów”, zebranych w pięcioosobowe grupy, było rozmieszczanie flag, przenoszenie radiostacji i – przede wszystkim – dbanie, w tej misternej układance nie zorientowali się “Niemcy”, czyli przebranych w stroje z epoki zapaleńców.
Gra nie jest tylko rozrywką – maiała przypominać o postaci ważnej dla ZHR, organizatora sobotniej imprezy.
– Chcemy przybliżyć poznaniakom zarówno wybitną postać Floriana Marciniaka, patrona Wielkopolskiej Chorągwi Harcerzy ZHR, poznaniaka i pierwszego dowódcy Szarych Szeregów, jak i po prostu zaciekawić ich historią – tłumaczy Tomasz Ceranek, podharcmistrz z poznańskiego ZHR.
To nie jedyna gra miejska, jaka w sobotę odbywała się w Poznaniu, jednak z całą pewnością była tego dnia najbardziej widoczną grą w Poznaniu. Kolejne tego typu wydarzenia – już wkrótce!