Poznań za pół ceny: świetna pogoda do zwiedzania!

Do muzeów ustawiają się kolejki, w lokalach nie ma wolnych miejsc – jeśli poznaniacy postawili zostać w domach ze względu na pogodę, to po akcji “Poznań za pół ceny” na pewno tego nie widać.

Pierwszy rzut oka na Stary Rynek – zwłaszcza rano – mógł być mylący. Bo wcale nie wydawało się, żeby turystów było więcej. Puste ogródki, kilkanaście osób na Starym Rynku robiących zdjęcia ratusza i malowniczej konnej bryczki to właściwie tyle co zawsze w dowolny weekend.

Jednak wystarczy wejść do któregokolwiek z muzeów albo lokali oznaczonych plakatem “Poznań za pół ceny”, by natychmiast zmienić zdanie. Zrobił to Jan Mazurczak, dyrektor Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej i pomysłodawca akcji “Poznań za pół ceny”.
– W lokalach nie ma ani jednego wolnego stolika, co nas bardzo cieszy – śmieje się dyrektor Mazurczak. – Gdyby ktoś chciał się napić kawy – może mieć problem ze znalezieniem miejsca.

Pełno jest też w muzeach i na wystawach, czemu… sprzyja pogoda.
– Dotychczas mieliśmy zazwyczaj podczas “Poznania za pół ceny” ładną, upalną pogodę – mówi Mazurczak. – Dziś nam taka na pewno nie grozi, ale usłyszałem od grupy z Zielonej Góry, która przyjechała na “Poznań za pół ceny”, że taka pogoda jest właśnie doskonała do zwiedzania. Oni są tu już trzeci raz, bo za jednym razem nie da się wszystkiego zobaczyć i uważają, że właśnie taka pogoda pozwoli im zwiedzić inne miejsca…

Tego samego zdania są Magda i Bartek, którzy przyjechali na “Poznań za pół ceny” z Leszna. To ich druga wizyta.
– Gdyby było ciepło to pewnie byśmy siedzieli nad Maltą albo gdzieś w ogródku i nie chciałoby nam się ruszyć, tak jak w zeszłym roku – mówią zgodnie. – A tak byliśmy już w Muzeum Instrumentów Muzycznych, w ratuszu, wybieramy się na zwiedzanie Starego Browaru i jak zdążymy to pójdziemy zobaczyć ten fort, chociaż to daleko. Okazuje się, że jeden dzień to strasznie mało czasu…

Wiele osób rozpoczyna zwiedzanie od wizyty w Centrum Informacji Turystycznej na Starym Rynku. I tam też nie widać, by kogokolwiek odstraszyła pogoda. W środku kilkanaście osób przegląda programy akcji, zadaje pytania, słychać niemiecki, angielski, polski….
– Na pewno dzisiaj się pojawi z kilka tysięcy osób – ocenia Adam Orlicz z centrum. – Już od rana było dużo ludzi, a mnóstwo osób przyszło po koziołkach. To się tak wydaje, że jest mniej, bo się rozeszli po muzeach, po lokalach. Jakby była inna pogoda to siedzieliby w ogródkach i byłoby ich widać. Nie, nie zauważamy, żeby było mniej ludzi.

Akcja “Poznań za pół ceny” trwa także w niedzielę, więc gdyby ktoś nie zdążył zobaczyć wszystkiego, co sobie zaplanował, w sobotę, ma do dyspozycji jeszcze jeden dzień. Ale warto zwiedzać z programe, bo niektóre atrakcje odbywają się tylko jednego dnia – a ponieważ w tym roku w akcji bierze udział aż 180 partnerów, a każdy z nich przygotował wiele atrakcji – łatwo coś przegapić…