Kto uważa, że sztuka potrafi być dziwna, a ubiory zaprojektowane przez artystów nie nadają się czasami do noszenia poza wybiegiem, ten… zapewne ma rację. Nie oznacza to jednak, że artyści nie tworzą ciekawych kompozycji – wręcz przeciwnie. Można było się o tym przekonać na wernisażu wystawy prac dyplomowych studentów Uniwersytetu Artystycznego. Pokaz twórczości studentów z Katedry Ubioru był specjalną atrakcją piątkowego wieczoru.
Jak zwykle w tego typu pokazach, nie zabrakło ubiorów co najmniej dziwnych. Nie chodzi tu bynajmniej o długie, białe suknie, a bardziej np. o… zbroje wykonane z ołówków. Podobnym poziom abstrakcji można było zaobserwować w przypadku sukni, które bardziej przypominały kostiumy Nazguli z filmu “Władca Pierścieni” niż suknie wieczorowe.
Cały pokaz pasował zresztą do klimatu wystawy – ciekawe formy użytkowe, które mogłyby być całkowicie świadomie zastosowane w masowej produkcji, mieszały się z ciekawą sztuką, tworzoną przez młodych artystów. Wystawa po raz kolejny udowadnia, że na poznańskim Uniwersytecie Artystycznym studiują utalentowani młodzi ludzie.
Niestety, na wystawie brakuje bardzo ważnej dziedziny sztuki – malarstwa. Powód nieobecności powinien być jednak zrozumiały.
– Jedną rzecz musimy wyjaśnić: nie ma tutaj malarstwa – tłumaczył podczas wernisażu prof. Marcin Berdyszak, rektor uczelni. – Wynika to z bardzo prostej przyczyny: magistranci bronili się w lutym, ponieważ studia na tym kieruknu trwały 3,5 roku.
Wystawę można podziwiać do 29 czerwca w hali nr 6 na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich.