Teatr Nowy podsumowuje sezon

30 tytułów zagranych aż 360 razy, 12 premier – to najwięcej w tym sezonie w całej Polsce. Do tego jeszcze dochodzi wzrost frekwencji do ponad 90 procent – trudno zakończony właśnie sezon Teatru Nowego nazwać inaczej niż bardzo udanym…

Już sama liczba premier budzi szacunek, zwłaszcza że znalazło się wśród nich 7 prapremier.
– Planowaliśmy 9, a wyszło 12 – mówił z uśmiechem Piotr Kruszczyński, dyrektor teatru.
Trzeba przyznać, że dyrektor ma z czego być dumny i wcale nie chodzi tu o lawinę premier, bo – jak wiadomo – w sztuce, więc i w teatrze, nie chodzi o ilość, ale o jakość. Ale i tu dyrekcji niczego nie można zarzucić, a przynajmniej nie mogą zarzucić widzowie. Bo znacznie chętniej niż w poprzednich sezonach chodzili na spektakle do Teatru Nowego.

– Średnia frekwencja na wszystkich scenach teatru wyniosła 90 procent – mówiła Aneta Cardet z Teatru Nowego.
W poprzednim sezonie 2011/2012 teatr odwiedziły 53 tysiące widzów. W sezonie 2012/2013 było ich 65 tysięcy, a sezon tak właściwie jeszcze się nie skończył. Ostatnia premiera “Miasto Kobiet” z cyklu “Jeżyce story” będzie miała przecież miejsce 29 czerwca.

Równie zachęcająco zapowiadają się plany na nowy sezon. Będą premiery: we wrześniu widzowie zobaczą “Lekcję” Ionesco, w październiku, na jubileusz teatru, premierowy spektakl Jerzego Satanowskiego, a w listopadzie – spektakl poświęcony Czerwcowi ’56. Natomiast 16 grudnia odbędzie się premiera “Wiśniowego sadu” Antoniego Czechowa w reżyserii Izabeli Cywińskiej.
– To będzie moja osobista opowieść – mówi znakomita reżyser o swoim pomyśle na dramat wielkiego rosyjskiego klasyka. – Chcę wrócić pamięcią do dzieciństwa, ale nie w sposób dokumentalny, to raczej będzie impresja na temat powrotu do młodości.

Ale zanim rozpocznie się nowy sezon – jeszcze w tym, aż do 7 lipca, Teatr Nowy zaprasza widzów na swoje spektakle.