Były portki księdza, będzie “cud” – czyli Półwiejska 2

Budowa budynku handlowo-usługowo-biurowego u zbiegu ulic Krysiewicza i Półwiejskiej ruszyła na dobre – w piątek po południu wmurowano kamień węgielny pod inwestycję. Budynek ma być gotowy do końca pierwszego kwartału 2015 roku.

Działka przy skrzyżowaniu ulic Półwiejskiej, Krysiewicza i Strzeleckiej nigdy nie miała szczęścia – już przed wojną stał na niej kościół ewangelicko-reformowany pod wezwaniem św. Piotra. Już wówczas jednak nie był lubiany, a poznaniacy – nieco pogardliwie – nazywali go “księżymi portkami”. W trakcie wojny kościół został zniszczony, a po wojnie nikt go nie odbudował.

Obecnie zaś, 68 lat po zburzeniu “portek”, na działce powstaje budynek handlowo-usługowo-biurowy, zaprojektowany przez pracownię Rhode Kellerman Wawrowsky. Projekt – trzeba dodać – kolejny, ponieważ powstały na zlecenie również kolejnego – szóstego już – inwestora. O takie skrupulatne wyliczenie pokusił się Karl-Heinz Gosch, członek zarządu spółki Deptak Projekt P2, inwestora budynku.

– Już od 11 lat i 7 miesięcy różni inwestorzy próbują zabudować tę działkę. 90 sąsiadów jest stroną w postępowaniu. Nasz projekt jest o 16 500 metrów kwadratowych mniejszy od wersji pierwotnej. Do dziś różni inwestorzy zgłosili 6 wniosków o PnB. Ok. 1500 stron mają odwołania złożone przez naszych sąsiadów. W tym kontekście przychodzi mi do głowy jedno słowo: cud. Czyli wydarzenie, którego nie można wyjaśnić – opisuje losy inwestycji Gosch. Mimo to podchodzi do projektu z optymizmem, chociaż zdążył już wypracować własną definicję tego słowa: – Myślę, że od kilku lat optymistą można nazwać Austriaka, który inwestuje na Półwiejskiej 2. Jesteśmy przekonani, że ten projekt okaże się sukcesem i przyczyni się do polepszenia wizerunku ulicy Półwiejskiej i Poznania – dodaje Gosch, który pochodzi właśnie z Austrii.

Spółka, która w końcu doprowadziła projekt do startu, pracowała nad projektem od trzech lat. W końcu – po wielu kompromisach z sąsiadami, walce o pozwolenie na budowę i przepychankach administracyjnych – na początku listopada ruszyła budowa budynku o powierzchni 15 tys. metrów kwadratowych powierzchni całkowitej (9294 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej), trzech kondygnacjach usługowo-handlowych, dwóch biurowych oraz dwóch parkingowych (łącznie 89 miejsc parkingowych, wjazd od ulicy Krysiewicza).

– To budynek, który wpisuje się w śródmiejską zabudowę przedwojennych kamienic i stanowi dopełnienie pierzeje ulicy Półwiejskiej. Architekci z pracowni RKW mieli przed sobą bardzo trudne zadanie pogodzenia ognia z wodą – przekonuje Beata Kijowska ze spółki Deptak Projekt P2. – Ten ogień to wizje inwestorów i potencjał miejsca. Woda zaś to obawy i zastrzeżenia okolicznych mieszkańców, którzy bali się budowy dużego obiektu w sąsiedztwie ich kamienic.

Ciekawostką jest to, że lokale usługowo-handlowe będą miały własne wejścia od strony ulicy Półwiejskiej. Co zaś się tyczy samych najemców, to dotychczas pewne jest jedynie to, że swoje lokale handlowe będzie miała grupa LPP, czyli właściciel marek Mohito, House, Cropp, Reserved, Home & You – i te właśnie sklepy (oprócz Sinsay) pojawią się w Półwiejskiej 2.

RKW już tworzyła w Poznaniu – architekci z Austrii są odpowiedzialni za kompleks biurowy Murawa Office Park, a także za projekt renowacji poznańskiego Okrąglaka. Ta sama pracownia stworzyła projekt stadionu PGE Arena w Gdańsku.