Policja pomaga bezdomnym

Jest ich około setka w całym mieście. Jedni żyją w kilkunastoosobowych grupach, inni parami. Najgorzej mają ci samotni. Przedstawiciele Komendy miejskiej, Komendy Wojewódzkiej oraz Caritasu Archidiecezji Poznańskiej odwiedzili koczowiska bezdomnych by przekazać im pomoc.

W 50 paczkach przygotowanych przez Caritas znajdowały się między innymi herbata, ryż, dżemy i konserwy. Przy tak niskich temperaturach powinny być to rzeczy kaloryczne ale niewymagające większej obróbki. Nie wszyscy bezdomni dysponują piecykami czy maszynkami gazowymi. Dla wszystkich chętnych były również śpiwory i koce.

– Nie tylko wręczamy paczki, sprawdzamy również czy nikt nie zamarzł – mówiła asp. Patrycja Kawiak z Komendy Miejskiej.
Na szczęście w Poznaniu jeszcze nie odnotowano przypadków zamarznięcia. Jednak mrozy się dopiero zaczęły. Policjanci najbardziej obawiają się nadchodzącego weekendu.

Nie znana jest dokładna liczba bezdomnych. Najtrudniej jest policzyć osoby, które się przemieszczają, śpią na klatkach schodowych, unikają innych. Jedni są policjantom bardzo dobrze znani, inni zostali pozbawieni miejsca zamieszkania dopiero w tym roku. Ta pierwsza zima może być dla nich najgorsza. Policjanci objeżdżają więc miejsca wytypowane by przekazać pomoc oraz poinformować o możliwości pójścia do noclegowni. Każdy z bezdomnych otrzymuje również specjalną ulotkę, a adresami miejsc, gdzie może otrzymać pomoc.

Policjanci zaglądają na koczowiska również podczas swoich patroli. Kontrolują czy nic się nikomu nie stało.
-Większość już nas zna, wie że policjanci nie chcą im nic zrobić tylko pomóc – mówi asp. Kawiak. Choć zdarzają się przypadki, że bezdomni odmawiają pomocy. Ale spokojnie, bez agresji.

Jednak nie wszyscy rozumieją sens takich akcji. Jeden z mieszkańców Zawad, bezpośredni sąsiad bezdomnych był zniesmaczony zainteresowaniem, jakie wzbudzają.
-Jest tyle innych ludzi, którzy potrzebują pomocy. Nie rozumiem tego zainteresowania. To są lenie śmierdzące, nawet im się drzwi nie chce zamknąć!
Mimo to zapewniał, że swoim nieformalnym sąsiadom pomaga.