Mamy nowych rezerwowych!

249 żołnierzy służby przygotowawczej do Narodowych Sił Rezerwowych złożyło uroczystą przysięgę wojskową w koszarach wojskowych przy ulicy Wojska Polskiego w Poznaniu.

Korek samochodowy przy jednostce wojskowej na ulicy Wojska Polskiego może oznaczać tylko jedno: elewi przysięgają na sztandar w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych. Podobnie było i w piątek 7 lutego. Co prawda przysięgającymi byli żołnierze służby przygotowawczej do Narodowych Sił Rezerwowych a nie zawodowcy, nie oznacza to jednak mniejszej rangi uroczystości.

– Przysięga to takie dopełnienie okresu podstawowego, czyli teraz ci młodzi ludzie są takimi pełnoprawnymi żołnierzami – tłumaczy chorąży Marcin Szubert, rzecznik prasowy Szkoły Podoficerskiej Wojsk Lądowych (na “gościnnych występach” obecny tym razem w CSWL). – Za nimi jest to zupełnie podstawowe szkolenie. My musimy nauczyć ich wszystkiego, tak niemal jak dzieci: uczymy jak pościelić łóżko, jak założyć mundur, jak zawiązać buty, ale również czysto specjalistyczne i wojskowe rzeczy. To są pierwsze strzelania, taktyki, musztry i regulaminy.

Narodowe Siły Rezerwowe to nie jest regularna armia – żołnierze NSR są wykorzystywani głównie podczas zwalczania skutków różnych klęsk żywiołowych. Po szkoleniu wracają do domów, jednak pozostają w pełnej gotowości do pomocy i w każdej chwili można z nich skorzystać. Najlepsi zaś mają szansę stać się żołnierzami zawodowymi.

W piątek w CSWL przysięgało 249 osób, w tym 51 kobiet. Za nimi dopiero pierwszy miesiąc wojskowego szkolenia.
– Służba przygotowawcza to 4 miesiące: pierwszy miesiąc to jest to szkolenie podstawowe do przysięgi, następne 2 miesiące to szkolenie ogólne, a potem 1 miesiąc szkolenia specjalistycznego. Tutaj w CSWL to są typowo polowe specjalności: kierowcy pojazdów kołowych, gąsienicowych, strzelcy – opowiada Szubert.

Co ważne, szkolenie przebiega tak samo dla mężczyzn i kobiet (z wyjątkiem niektórych ćwiczeń na zajęciach z wychowania fizycznego). Oznacza to, że kobiety nie mogą liczyć na specjalne traktowanie: zajęcia przebiegają tak samo, a karabiny są tak samo ciężkie.
– Inaczej nie miałoby to sensu. Na polu walki wróg nie pyta, czy ktoś jest kobietą czy mężczyzną – podkreśla rzecznik SPWLąd.

Po przysiędze żołnierze dostali kilka dni urlopu. Ponownie w jednostce wojskowej pojawią się 11 lub – jeżeli ktoś otrzymał wyróżnienie za wyniki w nauce – 12 lutego.