Wszystko odbyło się na pewnym przystanku autobusowym, na którym w nocy z 27 na 28 czerwca siedział mężczyzna i oglądał zdjęcia na laptopie. W pewnym momencie podszedł do niego nieznajomy nastolatek prosząc o papierosa. Gdy spotkał się z odmową, błyskawicznie wyrwał mężczyźnie komputer i zaczął uciekać.
Pokrzywdzony zaczął ścigać złodzieja, ale niestety zgubił go. Zadzwonił więc z prośbą o pomoc na policję. Na miejsca natychmiast przyjechali policjanci z Referatu Wywiadowczego KMP i rozpoczęli poszukiwanie sprawcy. W pewnym momencie zauważyli grupę osób zachowujących się nietypowo. Zaintrygowani policjanci postanowili przyjrzeć im się dokładniej i podjechali bliżej. Wtedy jedna z nich nerwowo próbowała schować jakiś przedmiot pod kurtką. Gdy to nie odniosło skutku, podejrzany wrzucił laptopa pod samochód zaparkowany na ulicy. Oczywiście policjanci natychmiast go zatrzymali i nie zdziwili się zbytnio, gdy okazało się, że to ukradziony wcześniej tej nocy laptop…
Okazało się, że złodziej to 16-letni mieszkaniec Poznania. Był pod wpływem alkoholu. Pokrzywdzony potwierdził, że to chłopak był sprawcą kradzieży. Policjantom udało się odzyskać laptop, ale został on uszkodzony – straty zostały oszacowane na 600 złotych. Nieletni sprawca czynu karalnego trafił do policyjnej izby dziecka. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje Sąd Rodzinny.