Monika Szałamacha została przez komisję doceniona za to, że bardzo aktywnie pomaga wszystkim, którzy tego potrzebują, przygotowuje materiały, które pomagają młodym ludziom lepiej sobie radzić i – co szczególnie podkreślił wiceprezydent Tomasz Kayser, przewodniczący komisji konkursowej – obok żadnego nieszczęście nie umie przejść obojętnie.
A to duża sztuka, bo Monika Szałamacha pracuje na Starym Mieście i jest strażnikiem szkolnym, czyli tym, który dba o bezpieczeństwo dzieci w szkołach i poza nimi. To w tym referacie trudne zadanie.
– Sporo mamy przypadków z pojawianiem się obcych osób wokół szkół, które ewidentnie mają złe zamiary wobec dzieci – wyjaśnia strażniczka. Jej zdaniem bezpieczeństwo dzieci i stan infrastruktury drogowej to najpoważniejsze problemy na Starym Mieście.
Karolina Raszewska otrzymała nagrodę w kategorii “odpowiedzialny za rejon służbowy”. Jurorzy docenili jej otwartość na wszystkie sprawy w rejonie, zdecydowane działanie i dużą aktywność – Karolina Raszewska ma na swoim koncie 200 interwencji.
– W moim rejonie największym problemem jest parkowanie pojazdów poza miejscami wyznaczonymi i dozwolonymi – mówi nagrodzona strażniczka. – Zdarzają się też przypadki nielegalnych wysypisk odpadów.
Do tegorocznego finału konkursu dotarło dziewięcioro strażniczek i strażników z całego miasta. Wszyscy oni dostali listy gratulacyjne, a jak ujawnił Wojciech Ratman, komendant straży – także nagrody w wysokości 1000 złotych.
– Gratuluję państwu umiejętności działania w tak szerokim spektrum – powiedział wiceprezydent Kayser. – Warto sobie też przy okazji uświadomić, że byłoby znacznie więcej przestępstw, byłby też mniej czysto porządnie w mieście, gdyby nie było strażników miejskich.