Ryszard Grobelny wreszcie zaprezentował swój program

Nihil novi sub sole – tyle można powiedzieć o programie wyborczym Komitetu Wyborczego Wyborców Ryszarda Grobelnego. Trudno się jednak dziwić, ponieważ aktualny prezydent Poznania zamierza po prostu kontynuować swoją dotychczasową politykę.

Praca – to, jak podkreśla Grobelny, będzie motyw przewodni kampanii wyborczej jego komitetu. Motyw prezentowany będzie wyjątkowo krótko, ponieważ wybory już za niecałe 2 tygodnie. Z jakiegoś jednak powodu sztab prezydenta Grobelnego uznał, że tyle czasu wystarczy poznaniakom na zapoznanie się z programem – i może to wystarczyć, ponieważ nowości jest niewiele.

Niemal każdy punkt programu jest kontynuacją obecnej polityki. Również gospodarka.
– Będziemy dążyć do pozyskiwania dużych pracodawców, ale też wspierać tych mniejszych oraz startupy – opowiadał Grobelny podczas oficjalnej prezentacji programu, która nastąpiła w poniedziałkowe przedpołudnie. – Chcemy też uruchomić program poznańskiego eksportu małych i średnich firm.

Rewolucji nie należy spodziewać się w systemie transportowym Poznania. Prezydent zapowiada inwestycje w transport publiczny, wpieranie ruchu rowerowego, rozwój systemu PEKA i usprawnienie infrastruktury dworca głównego, by stał się miejscem przyjaznym podróżnym. Niby więc nic nowego – ale trzeba też przypomnieć, że w kwestii transportu publicznego sztandarowym przykładem porażki obecnego prezydenta jest sytuacja na Naramowicach, gdzie przez 13 lat mówiło się o tramwaju, by ostatnio zacząć mówić o systemie buspasów lub nawet… trolejbusów. I choć podczas prezentacji kandydaci wspominali o wspieraniu efektywnego transportu niskoemisyjnego, to jednak już przy pytaniu o Naramowice nie potrafili podać szczegółowych propozycji i wskazywali np. na możliwość wprowadzenia… autobusów elektrycznych, które są o wiele krótsze i mniej efektywne niż tramwaje.

W pozostałych punktach transportowych prezydent także nie ma się czym chwalić – system PEKA był tworzony przez 7 lat i wszyscy poznaniacy mogli (i nadal mogą) się przekonać, czy był to czas dobrze wykorzystany. Drogi rowerowe w Poznaniu są fatalne, o czym wie każdy rowerzysta, w dodatku jest ich mało. Co do zaś infrastruktury dworcowej to warto zaznaczyć, że to miasto zadecydowało o stworzeniu przejścia podziemnego pod ulicą Matyi.

Więcej konkretnych propozycji potrafili przedstawić kandydaci w innych kwestiach – Jan Zujewicz wspominał o programie dla śródmieścia i Warty.
– Chodzi nie tylko o zapowiadaną rewitalizację, ale też o budowę 4 przystani rzecznych z wypożyczalniami sprzętu wodnego czy też nowe kładki pieszo-rowerowe nad rzeką – referował Zujewicz. Inne propozycje dla śródmieścia to ograniczenie ruchu kołowego (zapowiadane już przez ZDM, lecz ciągle odkładane), tramwaj na Ratajczaka (również zapowiadany od kilkunastu lat) czy też zachowanie klinów zieleni (które dotychczas nie bardzo wychodziło obecnej administracji). Zujewicz wspomniał także o remoncie płyty Starego Rynku – jednak bez konkretów.

Konkretniej wypowiadał się Jarosław Pucek, obecny prezes Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych.
– Tu nie ma co gadać, tu trzeba działać – zapowiedział Pucek. – Przygotowujemy się do budowy tysiąca mieszkań. One powstaną w ciągu kilku lat.

Chodzi o program, który legł u podstaw przekształcenia ZKZL w spółkę. Pucek wyjaśnia, że  ten program jest cały czas rozwijany, a pod uwagę przy inwestycji jest branych kilka lokalizacji: na Naramowicach przy ulicy Bolka, na ulicy Biskupińskiej oraz na Darzyborskiej. Ostateczne decyzje co do lokalizacji jeszcze nie zapadły, ale we wszystkich tych miejscach ZKZL przygotowuje potrzebną dokumentację administracyjną (chodzi m.in. o warunki zabudowy, przyłączenie mediów, decyzje środowiskowe, ustalenia z radami osiedli, itp.).

Program mieszkaniowy przygotowywany przez ZKZL obejmuje lokale komunalne lub socjalne i trzeba go odróżnić od programu, który będzie prowadził PTBS, czyli mieszkań z opcją dojścia do własności.

W kwestii kultury w prezydenckim programie wyraźnie zarysowano połączenie tradycji z nowoczesnością.
– Będziemy wspierać tradycyjne obchody i rocznice, ale również nowoczesne wydarzenia, jak Mediations Biennale – zapowiedziała Joanna Frankiewicz, kandydatka do Rady Miasta Poznania. W programie jest także mowa o otwarciu Muzeum Broni Pancernej, wsparciu fortów poznańskich, systemie grantów i konkursów na osiedlowe inicjatywy kulturalne oraz stworzenie z Poznania polskiej stolicy designu.

Ważną działką od zawsze w programie prezydenta był sport – w tej kwestii również zaprezentowano konwencję “dużo i mało”.
– Poznań potrzebuje hali widowiskowo-sportowej, w której będą się odbywały duże wydarzenia, ale ważny jest też sport amatorski – referował Szymon Ziółkowski, kandydat na radnego sejmiku województwa. – Chciałbym też, by tej lekkiej atletyki było coraz więcej…

W programie znalazła się też część poświęcona zdrowiu, edukacji i polityce prorodzinnej. Jeśli wierzyć Grobelnemu, to jego priorytetem będzie wsparcie budowy szpitala dziecięcego oraz współpraca przy rozbudowie szpitala im. H. Święcickiego, pomoc dla rodzin wielodzietnych, dopasowanie systemu placówek oświatowych do rozkładu zaludnienia miasta, wsparcie kształcenia zawodowego oraz dalsze wspieranie Centrum Inicjatyw Senioralnych i aktywizacja ludzi po pięćdziesiątce.

Kompletny (choć miejscami niezbyt szczegółowy) program trafi do skrzynek pocztowych poznaniaków. Jego dystrybucja rozpoczęła się właśnie 3 listopada, czyli w dniu prezentacji.