Podczas prac budowlanych powstaje sporo odpadów. Najczęściej jest to gruz budowlany oraz opakowania po materiałach używanych przy wszelkich pracach remontowo – budowlanych. Jeżeli do tego dodamy niewykorzystane resztki materiałów izolacyjnych, wykończeniowych itp, to otrzymamy skład przeciętnego wysypiska pochodzenia budowlanego.
Okazuje się, że skala problemu jest spora, a najczęściej dotyczy osiedli o zabudowie jednorodzinnej. Wystarczy przejść się uliczkami takiego osiedla i już o tej porze roku bez trudu odnajdziemy teren niejednej budowy.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami gruz budowlany musi być gromadzony w kontenerach lub big-bagach. Jak się okazuje – rzeczywistość jest zupełnie inna.
– Pod koniec ubiegłego roku na 3 skontrolowane budowy na terenie Szczepankowa żadna firma budowlana nie posiadała kontenera na odpady budowlane oraz tak naprawdę nie segregowano tam żadnych odpadów – wylicza rzecznik. – Po interwencji strażnika na terenie poszczególnych budów wstawiono kontenery, a zgromadzone odpady zostały odebrane przez uprawnione podmioty. Nie lepiej jest i w tym roku. Kolejne budowy bez kontenerów ujawniona na terenie os. Warszawskiego, Szczepankowa i Starych Winograd. Również w tych wypadkach strażnicy skutecznie podjęli zapobiegawcze działania wyprzedzające. Zapobiegawcze,bo w ich efekcie w lasach będzie mniej porzuconego gruzu, a wyprzedzające – bo zostały wykonane przed pozbyciem się odpadów.
Warto wiedzieć, że osobą odpowiedzialną za prawidłowe postępowanie z odpadami budowlanymi jest kierownik budowy bądź – przy pracach wykonywanych indywidualnie – właściciel nieruchomości.
W trakcie wykonywania czynności kontrolnych strażnicy dodatkowo sprawdzają, czy osoba wykonująca prace budowlane ma aktualny wpis do ewidencji działalności gospodarczej (kontrola aktualnego wpisu jest w uprawnieniach straży gminnych) oraz czy w widocznym miejscu umieszczona jest tablica informacyjna (brak tablicy zgłaszamy do PINB).
Zapobiegawcze działania straży miejskiej mają w konsekwencji poprawić czystość lasów. W naszych kontrolach (chociaż zagrożenie mandatem jest do 500 zł) nie chodzi o karanie osób odpowiedzialnych za gospodarkę odpadami budowlanymi, ale przede wszystkim o doprowadzenie do przekazania ich uprawnionym podmiotom.