Wszystko dlatego, że spóźniony pasażer mimo wszystko jednak próbował otworzyć drzwi, że tramwaj już ruszył w dalszą trasę. Efektem było przytrzaśnięcie ręki mężczyzny.
Motorniczy zorientował się o wydarzeniu po przejechaniu kilku metrów – i wtedy zatrzymał pojazd. Pasażer był przez chwilę ciągnięty za pojazdem, jednak jak stwierdzili ratownicy medyczni z wezwanej natychmiast karetki – nie odniósł żadnych obrażeń.
przerwa w ruchu trwała kilkadziesiąt minut – o godzinie 16. tramwaje już ruszyły, a sprawą zajmuje się policja.