Poznań Open 2015: tylko jeden Polak w decydującej rundzie kwalifikacji

Z czterech Polaków, którzy w niedzielę przystąpili do drugiej rundy kwalifikacji Poznań, awans do decydującej rundy kwalifikacji uzyskał tylko Adrian Andrzejczuk.

Drugi dzień eliminacji do turnieju głównego Poznań Open rozpoczął się od pojedynku Tomasza Bednarka na korcie centralnym. Walczył on z pogromcą mistrza Polski Pawła Ciasia. Francuz Axel Michon wygrał mecz dość łatwo (6:4, 6:0). Jak sam przyznał przed pojedynkiem był bardzo skoncentrowany.

– Wiedziałem, że to może być trudny mecz. Rzeczywiście kosztował mnie sporo wysiłku. Teraz chce się szybko zregenerować – powiedział Michon, którego od awansu do turnieju głównego dzieli tylko jedno zwycięstwo.

Tymczasem Tomasz Bednarek koncentruje się już na deblu.
– Gry singlowe potraktowałem czysto treningowo. Cieszę się, że mogę w ogóle grać po przebytej kontuzji. Francuz raczej nie był do ogrania – powiedział Tomasz Bednarek. – Teraz koncentruję się na deblu. Kto wie może uda się wygrać?

Potem trzech Polaków niemal równocześnie walczyło o awans do trzeciej rundy kwalifikacji.

Teoretycznie trudniejsze zadanie mieli poznaniak  Karol Drzewiecki i Maciej Rajski. Obaj musieli zmierzyć się z zawodnikami rozstawionymi. Obaj solidarnie, choć po walce przegrali pierwsze sety. Drzewiecki z Brazylijczykiem Rogerio Dutra Silvą 4:6, a Rajski z Białorusinem Maksimem Buberenco 3:6. Trzeci naszych reprezentantów Adrian Andrzejczuk pokonał tymczasem w pierwszym secie po dramatycznej końcówce Petera Micka 7:6. W drugim secie Polak wygrał już gładko 6:1.

– Kiedyś już z nim wygrałem, ale na twardszych kortach. Dzisiaj zadecydowała koncentracja. Ja ją utrzymałem przede wszystkim w końcówce pierwszego seta. To wydaje mi się było kluczowe – powiedział Andrzejczuk. – Jestem bardzo zadowolony, tym bardziej, że oba dotychczasowe spotkania wygrałem dość gładko, bo w dwóch setach. Mam nadzieję, że tak dalej pójdzie. W pierwszym pojedynku zmierzyłem się z moim kolegą Piotrem Zbroją. Pokazaliśmy solidny tenis, czułem się pewnie i wygrałem. W drugim pojedynku  Słowak na początku trochę mnie zaskoczył, szczególnie forhendem, ale przetrzymałem, wygrałem pierwszego seta i odebrałem ochotę do walki rywalowi. Nie ma znaczenia, ze  w poniedziałek zagram z drugim rozstawionym graczem w eliminacjach. Mam ochotę do gry, jestem dobrze nastawiony.   

Pozostali Polacy niestety przegrali także drugie sety, Drzewiecki do 2, Rajski do 4.
– Wydaje mi się, że Białorusin był do ogrania. Trochę lepiej serwował. Szkoda tego meczu… – przyznał po meczu Maciej Rajski.

– Co tu ukrywać, to rozczarowujące – ocenił spotkanie Drzewieckiego Wojciech Fibak. – Polak przegrał nie z kimś kto ma rewelacyjny serwis, czy kimś pokroju Goffin lub Santoro, a z tenisistą grającym regularnie. To nie kwestia talentu a pracy. Regularność można wypracować.

– Rzeczywiście mi zabrakło regularności – przyznał Karol Drzewiecki. – Sądzę, że w pewnych momentach także koncentracji, stąd popełniałem proste błędy.

Początek trzeciej rundy kwalifikacji w poniedziałek o godz. 10.30. W pierwszym meczu na korcie centralny Andrzejczuk zagra  z Białorusinem Maksimem Buberenco.

Wyniki spotkań Polaków:
Tomasz Bednarek – Axel Michon (FRA) 6:4, 6:0,
Karol Drzewiecki – Rogerio Dutra Silva ( BRA): 4-6, 2-6
Adrian Andrzejczuk – Peter Mick (SVK): 7-6 ( 4), 6-1
Maciej Rajski – Maksim Buberenco, (BLR): 3-6, 4-6.