23-latek strzelający z wiatrówki do ludzi trafi do aresztu. Grozi mu dożywocie

23-latek celujący z wiatrówki do ludzi trafi na trzy miesiące do aresztu, zadecydował we wtorek 8 marca sąd w Poznaniu. Mężczyźnie postawiono zarzut usiłowania zabójstwa, grozi mu od 25 lat pozbawienia wolności do dożywocia.

W nocy z soboty na niedzielę doszło do dwóch postrzeleń na Jeżycach, w rejonie ulic Sienkiewicza i Kochanowskiego. Pierwsza z ofiar – 26-letni mężczyzna – ma ranę postrzałową pleców. Drugi z postrzelonych – 55-latek – trafił do szpitala z poważną raną klatki piersiowej. Policja przez kilka godzin przeszukiwała okoliczne mieszkania, w końcu zatrzymano dwóch mężczyzn będących pod wpływem alkoholu i – prawdopodobnie – narkotyków.

Oprócz odurzonych 20- i 23-latka w jeżyckim lokum mundurowi znaleźli marihuanę. Mężczyźni, już wcześniej notowani jako nieletni, odpowiedzą za posiadanie narkotyku, starszego z nich dodatkowo oskarżono o narażenie utraty zdrowia i życia 26-latka i usiłowanie zabójstwa z zamiarem ewentualnym 55-latka. Zamiar ewentualny występuje w przypadku, gdy sprawca mimo braku chęci popełnienia zbrodni przewiduje, że swoim zachowaniem może do niej doprowadzić. Bo chociaż obaj sprawcy strzelali do znaków drogowych, jeden z nich celował też do przechodniów.

8 marca poznański sąd zadecydował o zastosowaniu środków zapobiegawczych w postaci 3-miesięcznego aresztu dla 23-latka.
– Zebrany materiał dowodowy i zeznania świadków wskazują na duże prawdopodobieństwo popełnia czynu – opowiada Aleksander Brzozowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Poznaniu. – Oskarżony przyznał się do winy.
Za usiłowanie zabójstwa mężczyźnie grozi od 25 lat pozbawienia wolności do dożywocia.